Reklama

Grunty warszawskie: Sejmowy parking nadal państwowy

Kancelaria Sejmu skutecznie zaskarżyła decyzje stwierdzające nieważność orzeczenia wydanego na podstawie dekretu o gruntach warszawskich.

Publikacja: 19.04.2013 09:06

Teren zajmowany przez parking pod Sejmem miał być zabudowany biblioteką sejmową

Teren zajmowany przez parking pod Sejmem miał być zabudowany biblioteką sejmową

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Otwierały one drogę do odzyskania przez spadkobierców byłych właścicieli działki, na której zamierzano budować bibliotekę sejmową. Obecnie jest to głównie parking dla pracowników Sejmu.

Stojące tu kiedyś kamienice przy ul. Matejki 6 i 8 spłonęły w powstaniu warszawskim. W 1951 r. Prezydium Rady Narodowej m. st. Warszawy odmówiło byłym właścicielom prawa do gruntu. Po podziale nieruchomości dawna działka ul. Matejki 6 weszła w skład kilku nowych działek. Jedna z nich, o powierzchni 430 mkw., należąca do Skarbu Państwa, znalazła się w trwałym zarządzie Kancelarii Sejmu. I to właśnie o nią toczył się wczoraj spór przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie (sygnatura akt I SA/Wa 1361/12).

W 2011 r. minister infrastruktury stwierdził nieważność orzeczenia z 1951 r. Uznał, że naruszało rażąco art. 7 ust. 2 dekretu o gruntach warszawskich. – Przepis ten uzależniał przyznanie byłym właścicielom prawa użytkowania wieczystego gruntu od jedynego warunku zgodności z przeznaczeniem w planie zabudowania – mówi adwokat Jerzy Zduńczyk, reprezentujący Andrzeja W. i Krystynę P., spadkobierców byłych właścicieli.

Minister stwierdził, że skoro plan zabudowy m. st. Warszawy z 1931 r. przewidywał tu zwartą zabudowę, nie było przeszkód do przyznania b. właścicielom prawa do gruntu.

W skardze do sądu Kancelaria Sejmu zwróciła uwagę, że w orzeczeniu nacjonalizacyjnym z 1951 r. brak uzasadnienia. – Zrobiono wiele, by je odnaleźć, ale za mało, aby ustalić, jakie właściwie przesłanki spowodowały odmowę. Bo mogło to być np. złożenie wniosku o przyznanie użytkowania wieczystego po terminie – przekonywał pełnomocnik Kancelarii Sejmu.

Reklama
Reklama

Podczas rozprawy okazało się także, iż nie sprawdzono informacji, że brakujące uzasadnienie jednak istnieje. Powodem odmowy użytkowania wieczystego miał być brak administratora budynku. Dlatego też sąd uwzględnił skargę Kancelarii Sejmu i uchylił zakwestionowane decyzje.

– Uzasadnienie jest o tyle istotne, że z orzeczenia z 1951 r. nie wynika, jaki był powód odmowy ustanowienia użytkowania wieczystego – powiedziała sędzia Joanna Skiba. – Minister brał tylko pod uwagę zgodność z planem zabudowy, i to z planem z 1931 r., choć orzeczenie zapadło w 1951 r. Nie badał innych przesłanek, nie został sprawdzony wątek, że uzasadnienie jednak istnieje i ktoś je widział. Jeszcze raz należy więc podjąć próbę jego odnalezienia. I dopiero wtedy zastanowić się, z jakich względów uznać, że orzeczenie z 1951 r. rażąco narusza prawo.

Wyrok jest nieprawomocny.

Otwierały one drogę do odzyskania przez spadkobierców byłych właścicieli działki, na której zamierzano budować bibliotekę sejmową. Obecnie jest to głównie parking dla pracowników Sejmu.

Stojące tu kiedyś kamienice przy ul. Matejki 6 i 8 spłonęły w powstaniu warszawskim. W 1951 r. Prezydium Rady Narodowej m. st. Warszawy odmówiło byłym właścicielom prawa do gruntu. Po podziale nieruchomości dawna działka ul. Matejki 6 weszła w skład kilku nowych działek. Jedna z nich, o powierzchni 430 mkw., należąca do Skarbu Państwa, znalazła się w trwałym zarządzie Kancelarii Sejmu. I to właśnie o nią toczył się wczoraj spór przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie (sygnatura akt I SA/Wa 1361/12).

Reklama
Prawo karne
Nowe problemy znanego prawnika. Media: wstrząsające ustalenia śledczych
Prawo karne
Andrzej Duda podjął decyzję ws. ułaskawienia Roberta Bąkiewicza
Praca, Emerytury i renty
Opiekujesz się chorym rodzicem? Sprawdź, kiedy przysługuje zasiłek opiekuńczy
Nieruchomości
Można otrzymać dotację na nowy piec gazowy. To już ostatnia szansa
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Samorząd i administracja
Podwyżki w budżetówce wyższe niż chce rząd? Jest „historyczny kompromis”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama