RPO: wpis do ewidencji zabytków narusza prawa właściciela nieruchomości

Żadne przepisy nie nakazują informowania właścicieli nieruchomości o tym, że została ona wpisana do gminnej ewidencji zabytków. Trzeba to jak najszybciej zmienić – uważa rzecznik prawe obywatelskich

Publikacja: 22.10.2013 17:23

RPO: wpis do ewidencji zabytków narusza prawa właściciela nieruchomości

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch

Problem bierze się stąd, że wpis do ewidencji zabytków nie jest decyzją administracyjną. Właściciel nie może go więc zaskarżyć, choć sam wpis wpływa na jego prawa i obowiązki. O wpisie dowiaduje się najczęściej dopiero wtedy, gdy występuje o warunki zabudowy i zagospodarowania, pozwolenie na budowę lub rozbiórkę. Nie ma jednak żadnych możliwości kwestionowania legalności czy zasadności wpisu.

Ograniczenia wychodzą na jaw

Prof. Irena Lipowicz nie zgadza się z Generalnym Konserwatorem Zabytków, który twierdzi, że wpis nieruchomości do ewidencji zabytków nie tworzy po stronie jej właściciela nowej sytuacji prawnej, a jedynie jest uznaniem pewnego stanu faktycznego. Zdaniem GKZ sytuacja prawna właściciela zabytku kształtuje się dopiero wtedy, gdy zostanie mu wydana zaskarżalna w postępowaniu administracyjnym decyzja,  np. o warunkach zabudowy lub decyzja o pozwoleniu na budowę.

W ocenie RPO to błędny pogląd. – Gdyby było inaczej, to zmiany ustawy o opiece nad zabytkami należałoby uznać za pozbawione znaczenia – pisze RPO w liście do ministra kultury i dziedzictwa narodowego.  – Wpis do gminnej ewidencji zabytków ma charakter deklaratoryjny tj. stwierdzający, że dany obiekt jest zabytkiem i powinien być objęty ochroną określoną w przepisach prawa.

Praktyka  jest taka, że po dokonaniu wpisu obiektu do ewidencji jest on traktowany jak zabytek i znajduje się pod ochroną prawa, choć wciąż nie jest zabytkiem w sensie prawa materialnego, bo prawo nie przewiduje wydania odpowiedniego, zindywidualizowanego aktu o charakterze administracyjnym, który stwierdzałby, że dana nieruchomość  jest zabytkiem.

-  Właściciel, któremu nie doręczono zawiadomienia o wpisie, nie ma o nim żadnej wiedzy i w konsekwencji posługuje się danymi niezgodnymi z aktualnym stanem prawnym nieruchomości – twierdzi RPO.

Najpierw trzeba sprawdzić, czy obiekt jest zabytkiem

W ocenie Rzecznika właściciel obiektu powinien być niezwłocznie zawiadamiany o administracyjnym uznaniu jego nieruchomości za zabytek i pouczony o sposobie wniesienia skargi do sądu administracyjnego.  - Taka regulacja – pisze RPO – przynajmniej w minimalnym stopniu zabezpieczyłaby interesy właściciela nieruchomości.

Zdaniem prof. Lipowicz organy, które współdziałają przy wpisywaniu obiektu do ewidencji zabytków  (gmina i wojewódzki konserwator zabytków) powinny najpierw sprawdzić, czy w ogóle spełnia on przesłanki określone w przepisach ustawy o ochronie zabytków.

- Dokonanie wpisu nie może stanowić dowolnego działania organów administracji  publicznej, ponieważ  skutkiem wpisu jest znaczące ograniczenie uprawnień właściciela  nieruchomości, związanych z wykonywaniem jego prawa własności – przekonuje RPO i przytacza potwierdzające jej stanowisko orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Rzecznik chce, żeby minister kultury podjął prace legislacyjne, którym celem  ma będzie  zapewnienia właścicielom nieruchomości uznanych za zabytek właściwego powiadomienia. Jednocześnie prof. Lipowicz poprosiła o informacje na temat założeń do nowego systemu ochrony zabytków w Polsce, nad którym – jak zapewnił Generalny Konserwator Zabytków – trwają już prace i który ma ograniczać znaczenie gminnej ewidencji zabytków.

Kiedy zabytek, a kiedy nie

Przed 5 czerwca 2010 r. zabytki podlegały ochronie prawa dopiero wtedy, gdy wpisano je do rejestru zabytków, uznano za pomnik historii, znalazły się w obrębie parku kulturowego, a także przez ustalono ich ochronę w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Po wejściu w życie nowelizacji ustawy o ochronie zabytków ochrona danego obiektu jako zabytku może być ustanawiana również poprzez  ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego, warunki zabudowy, zezwolenie na realizację inwestycji drogowej lub ustalenie lokalizacji linii kolejowej. Decyzje te muszą być uzgodnione z konserwatorem zabytków, a nieruchomość nie trafia do rejestru zabytków, a jedynie do gminnej ewidencji zabytków.

O ile jednak wpis do rejestru zabytków musi być decyzją administracyjną, którą doręcza się właścicielowi i którą może on  zaskarżyć do sądu, to wpis do gminnej ewidencji nie wymaga decyzji administracyjnej i właściciel nie jest o nim w ogóle informowany. Tymczasem wpis ten powoduje dla właściciela nieruchomości podobne skutki, jak wpis do rejestru, np. ograniczenia związane z prowadzeniem prac budowlanych

Problem bierze się stąd, że wpis do ewidencji zabytków nie jest decyzją administracyjną. Właściciel nie może go więc zaskarżyć, choć sam wpis wpływa na jego prawa i obowiązki. O wpisie dowiaduje się najczęściej dopiero wtedy, gdy występuje o warunki zabudowy i zagospodarowania, pozwolenie na budowę lub rozbiórkę. Nie ma jednak żadnych możliwości kwestionowania legalności czy zasadności wpisu.

Ograniczenia wychodzą na jaw

Pozostało 89% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów