Prawo zabudowy a budowa na cudzym gruncie: Biurowiec zawiśnie ?nad torami

Będzie można budować nie tylko na cudzym gruncie, lecz także nad nim i pod nim. Umożliwi to nowa instytucja: prawo zabudowy.

Aktualizacja: 29.10.2013 11:20 Publikacja: 29.10.2013 08:39

Centrum Nauki Kopernik w Warszawie jest przykładem budowli nadziemnej, stoi nad tunelem Wisłostrady

Centrum Nauki Kopernik w Warszawie jest przykładem budowli nadziemnej, stoi nad tunelem Wisłostrady

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

?W ?Helsinkach duże centrum biurowo-konferencyjne wzniesiono nad peronami dworca kolejowego. Grunt nie należy do dewelopera. Mimo to centrum jest jego własnością. Tak buduje się również w innych krajach skandynawskich.

W Polsce nie jest to jeszcze możliwe na szeroką skalę. To ma się jednak zmienić. Powstały już założenia do nowelizacji kodeksu cywilnego. Jego autorem są dwa ministerstwa: Sprawiedliwości oraz Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.

Na 100 lat z zabudową

Założenia przewidują wprowadzenie nowej instytucji – prawa zabudowy. Tak jak użytkowanie wieczyste, ma ono być ograniczonym prawem rzeczowym. Będzie je ustanawiał za darmo lub odpłatnie właściciel gruntu lub użytkownik wieczysty, ale tylko na określony czas. Minimalnie będzie to 30 lat, a maksymalnie 100 lat. Założenia nie przewidują jednak roszczenia do jego przedłużenia na kolejne lata. Pozostawiają tę sprawę do rozstrzygnięcia stronom w umowie.

Nowe prawo zabudowy będzie można ustanowić zarówno na gruntach publicznych (samorządu terytorialnego, Skarbu Państwa), jak i prywatnych. Pozostaje pytanie, co da uzyskanie takiego prawa. Przede wszystkim osoba lub firma, na rzecz której zostanie ono ustanowione, zyska możliwość zabudowy działki obciążonej tym prawem. Budynki będzie można wznosić nie tylko bezpośrednio na gruncie, lecz także nad lub pod nim.

Chodzi m.in. o: parkingi podziemne, tunele, budynki, wiadukty, mosty wznoszone nad drogami publicznymi, liniami kolejowymi, rzekami. Jest jednak jeden warunek. Taka inwestycja nie będzie mogła nadmiernie ograniczać korzystania z gruntu.

Odrębna własność

Projekt przewiduje także, że to, co zostanie wybudowane dzięki prawu zabudowy, będzie własnością inwestora, na rzecz którego to prawo zostało ustanowione.

W budynku w ten sposób posadowionym będzie można ustanawiać odrębną własność lokali. Ich właścicielom ma przysługiwać roszczenie o przedłużenie ważności prawa zabudowy. Ma to zapobiec utracie prawa własności lokalu na skutek wygaśnięcia prawa zabudowy.

Prawem zabudowy będzie można handlować (bez zgody właściciela lub użytkownika wieczystego), przekazać je w spadku czy też obciążyć hipoteką lub służebnością. Gdy dojdzie do jego wygaśnięcia, własność budynków przejdzie na rzecz właściciela lub użytkownika wieczystego gruntu. Uprawniony otrzyma zaś wynagrodzenie za budynki i inne urządzenia istniejące w chwili jego wygaśnięcia.

Założenia do projektu nowelizacji k.c. przyznają właścicielowi i użytkownikowi wieczystemu prawo wykupu prawa zabudowy. Nowa instytucja podoba się Konradowi Płochockiemu z Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

Za i przeciw

– W centrach dużych miast jest wciąż sporo działek, których nie można zabudować, ponieważ pod powierzchnią znajdują się tunele, tory itd. Najbardziej dobitym tego przykładem jest Warszawa. W samym jej centrum znajduje się Dworzec Centralny, a tory, które do niego biegną, bardzo trudno zabudować. Są to często nieruchomości bardzo dobrze zlokalizowane – tłumaczy Konrad Płochocki.

Według niego znajdą się chętni na prawo zabudowy. Pod warunkiem jednak, że uda się je ustanowić na 100 lat. Wtedy budowa może być opłacalna.

Innego zdania jest Mirosław Gdesz specjalizujący się w prawie nieruchomości.

– Prawo zabudowy bardziej pasuje do XIX-wiecznego kodeksu niż do współczesnych realiów. – twierdzi. Jego zdaniem ustawodawca powinien stworzyć możliwość ustanawiania własności warstwowej, tak jak np. w USA.

W Nowym Jorku czy Chicago można kupić działkę abstrakcyjną, znajdującą się nad gruntem, tzw. puste powietrze.

W Polsce, jeżeli już dochodzi do inwestycji nad gruntem lub pod nim, to dlatego, że prawnicy stosują różnego rodzaju protezy.

Takim klasycznym już przykładem jest hotel Marriott na warszawskim lotnisku Okęcie. Nie ma praktycznie kontaktu z gruntem, stoi bowiem na betonowym dachu parkingu. Prawnicy bardzo się nagimnastykowali, by uporządkować jego sytuację prawną. Przepisy pozwalają przecież ustanowić odrębną własność dopiero wtedy, gdy zostanie określony udział w gruncie – dotyczy to zarówno gruntów publicznych, jak i prywatnych.

To już kolejna próba opracowania tego rodzaju przepisów, poprzednie zakończyły się fiaskiem.

?W ?Helsinkach duże centrum biurowo-konferencyjne wzniesiono nad peronami dworca kolejowego. Grunt nie należy do dewelopera. Mimo to centrum jest jego własnością. Tak buduje się również w innych krajach skandynawskich.

W Polsce nie jest to jeszcze możliwe na szeroką skalę. To ma się jednak zmienić. Powstały już założenia do nowelizacji kodeksu cywilnego. Jego autorem są dwa ministerstwa: Sprawiedliwości oraz Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów