Zalanie mieszkania wiąże się zwykle ze znacznymi szkodami. Walka o odszkodowanie wymaga przede wszystkim ustalenia, kto w świetle przepisów prawa jest ich sprawcą. Nie zawsze musi to być lokator z wyższego piętra. Uniknie on odpowiedzialności zwłaszcza w przypadku awarii instalacji wodnej. Zgodnie z przepisami ustawy o własności lokali elementy budynku, które nie służą do wyłącznego użytku przez indywidualnego właściciela, stanowią tzw. część wspólną nieruchomości. Są nią m.in. mieszczące się w budynku piony wodne i kanalizacyjne. Z kolei znajdujące się w lokalu elementy poziome instalacji wodnej należą do właściciela mieszkania. Granicę odpowiedzialności właściciela za stan techniczny tych instalacji wyznacza miejsce, gdzie kończy się jego prawo odrębnej własności. Granicą są tzw. zawory odcinające, montowane przy pionach ciepłej i zimnej wody.
Zatem awaria któregoś z poziomych odcinków instalacji wodnej obciąża właściciela lokalu, a odpowiedzialność za stan techniczny pionów spoczywa na wspólnocie bądź spółdzielni mieszkaniowej. Za ten problem odpowiadać może też zarządca nieruchomości. Awaria instalacji wodnej zasadniczo nie obciąża innych podmiotów – np. najemców.
Kluczowe znaczenie z perspektywy poszkodowanego ma precyzyjne określenie wysokości szkody. W tym celu należy ustalić zakres powstałych uszkodzeń i odpowiednio je udokumentować. Oprócz dokumentacji zdjęciowej przydatne jest sporządzenie protokołu zniszczeń przy udziale prawdopodobnego sprawcy lub zarządcy nieruchomości. W niektórych przypadkach konieczna może być opinia rzeczoznawcy.
W rozumieniu kodeksu cywilnego (k.c.) naruszenie czyjejś własności poprzez zalanie jest czynem niedozwolonym – tzw. deliktem. Podstawy dochodzenia roszczeń z tytułu czynów niedozwolonych mogą być różne. W rozpatrywanej sprawie zastosowanie ma art. 415 k.c. Zgodnie z jego brzmieniem, „kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia". Przytoczony przepis ustanawia odpowiedzialność na zasadzie winy. Oznacza to, że przy dochodzeniu swojego roszczenia poszkodowany właściciel, oprócz udowodnienia samej szkody, musi dodatkowo wykazać winę sprawcy zalania. Innymi słowy, niestwierdzenie zawinienia wyłączy w tym wypadku odpowiedzialność.
Wykazanie winy sprawcy nie byłoby konieczne przy zastosowaniu art. 433 k.c., który reguluje odpowiedzialność na zasadzie ryzyka.