Odmowę zwolnienia z zakazów obowiązujących na obszarach zagrożonych powodzią uzasadnia potencjalne zagrożenie życia i zdrowia ludzi w razie zalania wodą – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (IV SA/Wa 2710/13), rozpatrujący skargę Anny F.
W Solcu Kujawskim, w którym mieszka Anna F., nie ma ogólnego planu zagospodarowania przestrzennego miasta i gminy, wyznaczającego zakazy zabudowy. Nie ma zatem także podstaw prawnych do zakazów. Tereny zalewowe w mieście i gminie Solec uwzględnia jednak studium zagospodarowania. Wydanie decyzji o warunkach zabudowy wymaga więc zgody na odstępstwo od obowiązujących zakazów.
Taką zgodę wydaje dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej na podstawie art. 88 l ust. 2 ustawy z 2001 r. – Prawo wodne.
Bogusław Pinkiewicz, rzecznik RZGW w Gdańsku, informuje, że na 173 wnioski, jakie wpłynęły w 2013 r. o zwolnienie z zakazów obowiązujących w województwie pomorskim na terenach zagrożonych powodzią, wydano 105 zgód i 14 odmów. Reszta to sprawy umorzone i niezałatwione. Zwolnienia dostały głównie tzw. inwestycje liniowe, np. linie energetyczne. Poza tym obiekty małej architektury oraz inwestycje niełączące się z ciągłym przebywaniem ludzi. Z rozbudową już istniejących budynków bywa różnie. Nie wydaje się zgód na nowe inwestycje i na zmianę ukształtowania terenu.
Budynki pod wodą
Anna F. chciała postawić parterowy budynek jednorodzinny nad Wisłą. Dyrektor RZGW w Gdańsku odmówił, bo działka leży w strefie bezpośredniego zagrożenia powodzią. Rzędna rzeki wynosi w tym miejscu 35,76 m n.p.m., podczas gdy rzędna działki to 34-38 m n.p.m. W razie powodzi, zalana zostanie warstwa 1,76 m. Prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej utrzymał w mocy odmowę.