Dla rozwoju rynku budownictwa mieszkaniowego i kredytów hipotecznych program w pierwszej kolejności powinien wskazywać na instrumenty wspierające podaż, czyli poręczenia i gwarancje dla kredytobiorców inwestujących w ten segment (obniżenie kosztów pozyskania kapitału, co powinno przekładać się na poziom kosztów tego budownictwa). Konieczne są zwolnienia podatkowe z tytułu inwestycji, jako dodatkowa zachęta realizacji inwestycji o określonym celu społecznym, co także umożliwia mobilizację kapitału różnych uczestników rynku, np. z wykorzystaniem instrumentów zwrotnych (formuła kasy mieszkaniowej, ale jako fundusz inwestycyjny zamknięty).
Natomiast odnosząc się już bezpośrednio do programu mieszkaniowego zaprezentowanego przez PiS – moim zdaniem – nie ma tam jednoznacznego określenia, jakiego rodzaju budownictwo powinno być priorytetem dla państwa. Pisząc o posiadaniu, mówi się o własności, a tym samym można odczytać, iż wskazuje się tę formę zaspokajania potrzeb mieszkaniowych jako podstawową. To może stać w sprzeczności z innymi tezami związanymi z ochroną zdrowia i rozwojem rodziny.
W programie jest też mowa m.in. o tym, że rząd podejmie rokowania z bankami w sprawie kredytowania budowy mieszkań pod wynajem, z perspektywą przejścia lokalu na własność lokatora po uiszczeniu spłat. Zwracam uwagę, że banki są podmiotami działającymi zgodnie z wymogami regulacyjnymi, a także zgodnie z oczekiwaniami właścicieli. Potencjalne negocjacje mogą być wyłącznie prowadzone w ramach istniejących międzynarodowych (dyrektywy) i krajowych przepisów. Jest to szczególnie istotne w przypadku budownictwa społecznego, gdzie oczekiwania wobec banków nie mogą być w sprzeczności z zasadami prowadzenia działalności bankowej, w tym zwłaszcza wymogów kredytowania (czyli oceny zdolności kredytowej, dochodowości inwestycji, wiarygodności kredytobiorcy) i wymogów biznesowych (generowanie przychodów z działalności bankowej).
Uważam także, że nie jest potrzebna proponowana przez PiS ustawa o kredytowaniu, a bardziej ustawa o wspieraniu budownictwa poprzez wspominane już poręczenia i gwarancje, ulgi podatkowe, a także potrzeba tworzenia instrumentów zwrotnych – np. fundusz zarządzany przez BGK wspierający kredytami podmioty realizujące określone inwestycje budownictwa spełniającego przyjęte warunki w programie mieszkaniowym.
Zgadzam się natomiast z postulatem, że niezwykle istotne jest stworzenie warunków do długoterminowego oszczędzania na mieszkanie.