- Jest to możliwe, ale niestety w mocno ograniczonym zakresie. O zwrot podatku mogą ubiegać się osoby, które po 1 stycznia 2014 roku udokumentują wydatki związane z budową domu jednorodzinnego lub rozbudową czy nadbudową budynku - tłumaczy Hanna Krzyżosiak, ekspert serwisu Domowy.pl.

Zaciągnięcie kredytu nie jest warunkiem niezbędnym do ubiegania się o zwrot części wydatków poniesionych w związku z budową pierwszego własnego mieszkania. Osoby budujące dom systemem gospodarczym mogą ubiegać się o zwrot części wydatków poniesionych w związku z budową pierwszego swojego "M".

Zasady zwrotu

Inwestorzy muszą jednak mieć pozwolenie na budowę wydane w 2014 roku oraz być w wieku do 35 lat. Dodatkowo powierzchnia domu nie może być większa niż założenia opisane w ustawie (75 mkw. i 100 mkw. lub 85 mkw. i 110 mkw. - gdy jest trzecie dziecko).

Zwrot wydatków Inwestora obejmie zakup materiałów budowlanych, które do dnia 30 kwietnia 2004 roku były opodatkowane stawką 7 proc., a od maja 2004 r. są obłożone aktualną stawką podatku VAT.

Faktury muszą być wystawione na osoby fizyczne w czasie - od dnia uzyskania pozwolenia na budowę, do 30 września 2018 r. włącznie. Szczegółowy wykaz materiałów, za które będzie można odliczać podatek, zostanie opublikowana przez ministra transportu, budownictwa i gospodarki wodnej w drodze rozporządzenia.

Wniosek wraz z pozwoleniem na budowę i fakturami Inwestor składać będzie w swoim urzędzie skarbowym, przy czym urząd ma 4 miesiące na wydanie decyzji w sprawie zwrotu VAT.

Dopłaty w ramach programu "Mieszkanie dla młodych"  zwolnione są z podatku dochodowego od osób fizycznych.

Kredyty po nowemu

Osoby planujące budować domy za pieniądze banku powinny pamiętać, że od początku roku banki wymagają minimalnego wkładu własnego w wysokości 5 proc.

- Oznacza to, że planując zakup lub budowę na kredyt, trzeba liczyć się z koniecznością posiadania oszczędności. Drugą ważną zmianą jest skrócenie maksymalnego okresu kredytowania, od początku roku nie może to być więcej niż 35 lat, zaś okresem rekomendowanym będzie 25 lat - mówi Hanna Krzyżosiak.

Od stycznia banki nie muszą stosować się do zasady, iż suma rat kredytowych nie może przekroczyć 50 proc. dochodów (gdy jest poniżej średniej) lub 65 proc. w przypadku przeciętnego poziomu. Samodzielnie oceniają ryzyko i podejmują decyzje, szczególnie w przypadku klientów z relacją długu do dochodu na poziomie ok. 40 proc.

Kolejną zmianą jest sposób obliczania zdolności kredytowej, który jest korzystniejszy dla klientów indywidualnych i umożliwia uzyskanie wyższej kwoty kredytu przy danym poziomie dochodów, niż obowiązujące do tej pory warunki.