Ucieczka przed mężem nie uzasadnia wymeldowania

Opuszczenie lokalu przez żonę, z uwagi na przemoc domową ze strony męża, nie ma charakteru dobrowolnego opuszczenia lokalu i nie może być podstawą do wymeldowania – stwierdził w wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach.

Publikacja: 17.06.2014 11:00

PIT: Odszkodowanie za niewypłacalnego lokatora trzeba rozliczyć według stawek 18 i 32 proc.

PIT: Odszkodowanie za niewypłacalnego lokatora trzeba rozliczyć według stawek 18 i 32 proc.

Foto: www.sxc.hu

Latem ubiegłego roku lokator zwrócił się do Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta o wymeldowanie swojej żony z pobytu stałego, w zajmowanym przez nich lokalu. Mężczyzna wyjaśnił, że kobieta nie zamieszkuje już pod tym adresem od kwietnia 2012 roku.

Prezydent Miasta zbadał sprawę i orzekł o wymeldowaniu lokatorki. Stwierdził, że zebrany w sprawie materiał dowodowy, w tym w szczególności oględziny w miejscu zameldowania oraz przesłuchania stron postępowania, wykazały jednoznacznie, że kobieta trwale i dobrowolnie opuściła miejsce pobytu stałego.

Urzędnik dodał, ze co prawda z zeznań samej lokatorki wynikało, że opuszczenie lokalu nie było dobrowolne, lecz zostało spowodowane znęcaniem się nad nią przez męża, to jednak nie podjęła ona żadnych przewidzianych prawem działań, by umożliwić sobie powrót do swojego mieszkania. Prezydent wskazał, że zadeklarowany przez kobietę zamiar powrotu do lokalu w bliżej nieoznaczonej przyszłości nie daje możliwości tworzenia fikcji prawnej zameldowania, natomiast cały materiał dowodowy zebrany w sprawie, daje podstawę do wymeldowania, na zasadach określonych w ustawie o ewidencji ludności i dowodach osobistych.

Takie rozstrzygnięcie spotkało się z odwołaniem złożonym do wojewody, w którym lokatorka wniosła o uchylenie i o umorzenie postępowania. Wskazała, że wbrew ustaleniom prezydenta miasta, opuszczenie przez nią dotychczasowego miejsca pobytu nie miało wcale charakteru dobrowolnego, a przypominało raczej ucieczkę. Natomiast wszystkiemu winien był mąż, który znęcał się nad nią, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Wszczynał awantury, okradał ją z pieniędzy. Ubliżał i wyzywał ją oraz ich wspólne dzieci, przez co nie było możliwości normalnego zamieszkiwania, a pociechy nie miały warunków do nauki i odrabiania lekcji.

Kobieta zwróciła uwagę, że ma założoną niebieską kartę oraz, że na skutek podjętych przez nią działań doszło do wydania przez sąd rejonowy wyroku mocą, którego mąż został uznany winnym popełnienia przestępstw, polegających na znęcaniu się psychicznym i fizycznym nad małżonką oraz na naruszeniu tajemnicy korespondencji do niej kierowanej. Za popełnione przestępstwa został skazany na karę łączną dziesięciu miesięcy pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem na okres dwóch lat.

Kobieta podtrzymała chęć powrotu do lokalu wskazując, że obecnie została zmuszona przebywać w lokalu syna, jednak pobyt ten ma z pewnością charakter tymczasowy. W mieszkaniu, z którego została wymeldowana znajduje się cały dorobek jej życia i chce do niego wrócić, jak tylko sąd orzeknie o eksmisji jej męża.

Wojewoda utrzymał w mocy decyzję prezydenta miasta. Powołał się na ustawę o ewidencji ludności oraz przywołał orzecznictwo sądów administracyjnych. Wyjaśnił, że z sytuacją opuszczenia lokalu mamy do czynienia wtedy, gdy osoba dobrowolnie rezygnuje z zamieszkania w nim, zrywając więzi i koncentrując swoje centrum życiowe w innym miejscu. Natomiast warunkiem decydującym o wymeldowaniu osoby jest opuszczenie przez nią dotychczasowego miejsca pobytu w sposób trwały i dobrowolny oraz przymusowe, gdy strona nie podjęła przewidzianych prawem środków, zmierzających do umożliwienia jej powrotu do tego lokalu.

Wojewoda dodał, że celem ewidencji ludności jest przede wszystkim zapewnienie zgodności jej zapisów z rzeczywistym miejscem pobytu danej osoby. Na koniec organ stwierdził, że jeżeli kobieta faktycznie zamieszka w lokalu z zamiarem stałego pobytu, to wówczas spełniona zostanie przesłanka do ponownego jej zameldowania.

Wymeldowana złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Zwróciła się o uchylenie decyzji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Kobieta dodała również, że w sprawie były podejmowane już próby powrotu do lokalu. Założyła sprawę o separację, w której sąd wyznaczył jej i mężowi mediatora, w celu pogodzenia się. Mąż jednak nie przeprosił, przez co do sprawy o separację kobieta złożyła również pozew o eksmisję małżonka.

W dniu rozprawy w WSA, wymeldowana przedstawiła wyrok o separacji z winy męża oraz o eksmisji mężczyzny.

5 czerwca 2014 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uchylił obie decyzje o wymeldowaniu, twierdząc, iż opuszczenie lokalu z uwagi na przemoc domową nie ma charakteru dobrowolnego opuszczenia lokalu i nie może być podstawą do wymeldowania. Zdaniem sądu lokatorka konsekwentnie twierdziła, że opuściła lokal jedynie na czas trwania zagrożenia ze strony męża.

WSA dodał, iż nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem organów administracji, że lokatorka nie podjęła środków prawnych, które miały na celu wykazanie braku dobrowolności w opuszczeniu przez nią lokalu. Sąd stwierdził, iż skarżąca nie została pozbawiona posiadania lokalu. Miała klucze, a zamki w drzwiach nie zostały wymienione, przez co sporadycznie wciąż może przychodzić do tego lokalu, w celu skorzystania ze znajdującej się tam maszyny do szycia.

Nie musiała zatem formułować roszczenia o przywrócenie posiadania. O lokal starała się natomiast w inny sposób. Składając sprawę o separację, a następnie o eksmisję męża, co powinno zostać ocenione przez organy meldunkowe pod kątem podjęcia przez kobietę środków prawnych, zmierzających do jej powrotu do lokalu (II SA/Gl 346/14).

Wyrok jest nieprawomocny. Przysługuje na niego skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Latem ubiegłego roku lokator zwrócił się do Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta o wymeldowanie swojej żony z pobytu stałego, w zajmowanym przez nich lokalu. Mężczyzna wyjaśnił, że kobieta nie zamieszkuje już pod tym adresem od kwietnia 2012 roku.

Prezydent Miasta zbadał sprawę i orzekł o wymeldowaniu lokatorki. Stwierdził, że zebrany w sprawie materiał dowodowy, w tym w szczególności oględziny w miejscu zameldowania oraz przesłuchania stron postępowania, wykazały jednoznacznie, że kobieta trwale i dobrowolnie opuściła miejsce pobytu stałego.

Pozostało 90% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"