Mieszkanie w bloku to nie zawsze przyjemność. Kłopotliwy sąsiad potrafi dać w kość. Istnieją jednak środki prawne, które pozwalają go zdyscyplinować, gdy rozmowa nie skutkuje.
Wspólnoty oraz spółdzielnie mieszkaniowe mają swoje regulaminy porządku domowego. Na ogół upubliczniają je na tablicy ogłoszeniowej na klatce schodowej albo na stronie internetowej, jeśli taką prowadzą.
Regulamin nakazuje zazwyczaj zachowanie ciszy nocnej między godziną 22 a 6 rano. Nie ma on jednak charakteru przepisów wiążących, za których nieprzestrzeganie grożą sankcje. Ale i na to jest sposób.
Trzeba sięgnąć po kodeks wykroczeń. Jego art. 51 § 1 stanowi: Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu (orzekanej w wymiarze od pięciu do 30 dni), ograniczenia wolności (trwa miesiąc) albo grzywny (wymierzanej w wysokości od 20 zł do 5 tys. zł).
W praktyce oznacza to, że jeżeli sąsiad np. gra całą noc na gitarze elektrycznej albo puszcza muzykę na cały regulator, można wezwać policję lub straż miejską.