Ile zarobisz na studentach

Wynajem mieszkania może przynieść zysk na poziomie ok. 4- 5 proc. Jakie lokale brać pod uwagę?

Aktualizacja: 08.08.2014 20:06 Publikacja: 08.08.2014 19:34

Ile zarobisz na studentach

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

- To już ostatni dzwonek na zakup mieszkania na wynajem. Poszukiwania, negocjacje, wizyty w bankach, u notariusza i odświeżenie lokalu - jeśli ktoś chce zaoferować studentom mieszkanie na wynajem, to nie ma już wiele czasu na załatwienie wszystkich formalności - mówi Bartosz Turek, analityk Lion's Banku. - Rekordowo niskie stopy procentowe wciąż powodują, że taka inwestycja jest znacznie bardziej zyskowna niż bankowa lokata - podkreśla.

Cisza przed burzą

Na razie na rynku studenckiego najmu ruchu nie ma. Lokalu na kolejny rok akademicki, korzystając ze sporej oferty mieszkań zwolnionych na początku wakacji, szuka niewielu. - Nie należy jednak mieć wątpliwości, że jest to jedynie cisza przed burzą. Już za miesiąc czeka nas bowiem jeden z najgorętszych okresów na tym rynku. Na uczelnie wrócą setki tysięcy studentów, a wraz z nimi popyt na najem - mówi Bartosz Turek.

Dodaje, że jeśli ktoś chce zarabiać na tym rynku, ale nie kupił jeszcze mieszkania, to musi się pospieszyć. - Do rozpoczęcia roku akademickiego pozostały niespełna dwa miesiące, a samą ofertę wynajmu warto opublikować na minimum tydzień czy dwa przed rozpoczęciem października - podpowiada analityk. - Do tego czasu przed potencjalnym inwestorom pozostaje sporo pracy - dodaje.

Przede wszystkim trzeba wiedzieć, które rejony miasta są dla studentów atrakcyjne. - Po pierwsze musi to być miejsce dobrze skomunikowane. Z punktu widzenia studenta ważny jest dobry dojazd do uczelni i centrum miasta - tłumaczy Bartosz Turek. Ale, jak mówi analityk, właściciel nie powinien jednak zapominać także o swoim komforcie.

- Mieszkanie będzie musiał pokazywać potencjalnym najemcom, a także okazjonalnie ich odwiedzać, by sprawdzić, czy dbają o lokal jak należy - tłumaczy. - Warto więc zadbać o to, aby nieruchomość nie była za bardzo oddalona od miejsca zamieszkania lub miejsca pracy inwestora.

Ogromnie ważne są cena zakupu i stawki najmu. - Już łatwo dostępne informacje o cenach ofertowych powinny być wystarczające, aby wybrać lokalizacje, w których można liczyć na relatywnie najwyższą rentowność, czyli zwrot z zainwestowanego kapitału - ocenia Bartosz Turek.

Radzi, by przy wyborze nieruchomości pamiętać, że dla przeciętnego studenta najważniejsza jest lokalizacja i wysokość czynszu. - Dla żaka mniej ważny jest standard samego lokalu. W większości przypadków studentom wystarczy tzw. standard popularny i relatywnie mały metraż w porównaniu do liczby pokoi. Nie zwracają też uwagi na technologię, w której budynek wzniesiono - ocenia analityk Lion's Banku.

Kompletuj dokumenty

Bartosz Turek podkreśla, że jeśli inwestor nie będzie w stanie zakupu nieruchomości sfinansować gotówką, powinien już na początku poszukiwań zacząć kompletować niezbędne do uzyskania kredytu dokumenty np. zaświadczenia o zarobkach (każdy bank ma swój wzór), archiwalne PIT-y, zaświadczenia o niezaleganiu z podatkami i ZUS.

- Dokładna lista zależy od rodzaju nabywanej nieruchomości, banku, w którym się składa wniosek kredytowy oraz od formy zatrudnienia inwestora. Można też wystąpić o promesę udzielenia kredytu, dzięki czemu bank szybciej przystąpi do badania zdolności kredytowej, przez co później do sprawdzenia zostanie już tylko nieruchomość - podpowiada Bartosz Turek.

Jego zdaniem, jeśli uda się nam szybko znaleźć ciekawą ofertę, to jest szansa, że mieszkanie od października będzie miało lokatora. - Trzeba się jednak przygotować na konkurencję. W okresie wakacyjnym aktywniejsi są nie tylko inwestorzy, ale też rodzice, których stać na to, aby przyszłemu studentowi kupić lokal zamiast co miesiąc płacić za wynajem - zauważa Bartosz Turek.

Analityk przypomina, że lokaty są dziś oprocentowane na 2-3 proc. - Dwukrotnie wyższy zwrot możliwy do osiągnięcia w przypadku wynajmu mieszkania jest kuszący. Inwestor może bowiem przeważnie liczyć na roczny zysk na rękę w kwocie odpowiadającej ok. 4-5 proc. wartości nieruchomości - szacuje Bartosz Turek. - Przychód powinien być wyższy - przeważnie ok. 6-7 proc. wartości nieruchomości w skali roku. (W Katowicach i Łodzi rentowności brutto są jeszcze wyższe). Trzeba go jednak pomniejszyć o podatki, opłaty administracyjne oraz założyć, że przez pewien okres w roku (przeważnie 1-2 miesiące) lokal będzie niewynajęty, przez co rentowność netto, a więc „na rękę", jest niższa o około jedną czwartą czy nawet jedną trzecią.

- To już ostatni dzwonek na zakup mieszkania na wynajem. Poszukiwania, negocjacje, wizyty w bankach, u notariusza i odświeżenie lokalu - jeśli ktoś chce zaoferować studentom mieszkanie na wynajem, to nie ma już wiele czasu na załatwienie wszystkich formalności - mówi Bartosz Turek, analityk Lion's Banku. - Rekordowo niskie stopy procentowe wciąż powodują, że taka inwestycja jest znacznie bardziej zyskowna niż bankowa lokata - podkreśla.

Cisza przed burzą

Pozostało 90% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej