Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. akt I OSK 2027/14) potwierdził ostatecznie, że zamek (zwany Małym Wawelem) nie podpadał pod dekret o reformie rolnej. Miał charakter rezydencjonalny i nie był funkcjonalnie związany z rolną częścią majątku ziemskiego. Jest to pierwszy wyrok dotyczący zwrotu zabytku tej klasy.
Sprzeczne racje
Zamek należał do Juliusza Tarnowskiego,właściciela majątku ziemskiego Sucha-Ślemień. Ustalono, że mieściły się tu zbiory biblioteczno-muzealne i salony mieszkalne. Nie było pomieszczeń przeznaczonych do zarządu działalnością rolniczą. W 2004 r. wojewoda małopolski orzekł jednak, że zamek podlegał dekretowi. Decyzję zmienił dopiero w 2011 r. Utrzymana w mocy przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi, została zaskarżona przez gminę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, a po oddaleniu jej skargi – do NSA.
Gmina Sucha Beskidzka, obecny właściciel zamku, w którym działają muzeum, ośrodek kultury oraz hotel i restauracja, konsekwentnie broniła w obu sądach swoich racji. Wskazywała, że zamek był związany funkcjonalnie z majątkiem ziemskim, gdyż z niego był utrzymywany. Dekret dotyczył całych nieruchomości ziemskich, a nie części.
NSA uznał jednak stanowisko WSA za prawidłowe i oddalił skargę kasacyjną gminy. Sędzia Wiesław Morys podkreślił, że NSA kierował się wykładnią Trybunału Konstytucyjnego z 1990 r. o wymogu związku funkcjonalnego z resztą majątku rolniczego, uchwałami składu siedmiu sędziów z 2006 r. i 2011 r. i utrwalonym orzecznictwem sądów administracyjnych.
Bez ugody
– To dopiero początek – ocenia adw. Piotr Boroń, pełnomocnik Władysława Tarnowskiego i innych spadkobierców Juliusza Tarnowskiego, mieszkających za granicą. – Czeka nas jeszcze postępowanie o unieważnienie decyzji komunalizacyjnej i sprawy cywilne, m.in. o uzgodnienie treści księgi wieczystej i o wydanie nieruchomości. Może to potrwać lata, więc najbardziej racjonalnym rozwiązaniem byłaby ugoda z gminą – uważa mecenas.