Hossa, hossa i po hossie. Klientów stać na coraz mniej

O ile jeszcze w pierwszym półroczu 2021 roku statystyczny klient szukał mieszkania z dwoma czy trzema pokojami, o tyle dziś stać go tylko na kawalerkę.

Publikacja: 19.06.2022 14:07

Hossa, hossa i po hossie. Klientów stać na coraz mniej

Foto: Fotorzepa/R.Gardziński

Tak wynika z analiz sieciowej agencji Metrohouse i firmy doradztwa kredytowego Credipass. - Spadająca zdolność kredytowa Polaków sprawia, że coraz więcej osób musi odłożyć zakup wymarzonego mieszkania czy domu – mówi Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse. - Rozwiązaniem może być poprawienie swojej zdolności kredytowej a także poszukanie tańszej nieruchomości. Za nami już kolejna podwyżka stóp procentowych, ale zapewne nie ostatnia. Ekonomiści wskazują, że docelowo stopy procentowe mają sięgnąć ok. 7 proc. Dodatkowo banki od kwietnia wprowadziły rekomendację Komisji Nadzoru Finansowego zalecającą liczenie zdolności kredytowej z 5-proc. buforem, co dodatkowo wpłynęło negatywnie na wysokość kredytu, jaki można dostać.

Koniec boomu

Dane z raportu „Barometr Metrohouse i Credipass", porównujące średnią zdolność kredytową w I kw. 2021 z I kw. 2022 pokazują, że najbardziej – aż 56 proc. – straciła rodzina z dwójką dzieci. – W przypadku pary bez dzieci spadek zdolności kredytowej wynosi 46 proc. Singiel stracił – 44 proc. – wskazuje Marcin Jańczuk. - Po zeszłorocznym boomie na zakup mieszkań nie ma dziś śladu, a osoby, które chcą kupić nieruchomość na kredyt, muszą podjąć znaczny wysiłek, by zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe.

-To niewątpliwie największy spadek zdolności kredytowej, z jakim mieliśmy do czynienia do tej pory – komentuje Katarzyna Głogowska, menedżer produktu Credipass. - Patrząc na ceny nieruchomości, oznacza to, że Polacy, którzy chcą nabyć mieszkania, muszą posiłkować się gotówką, szukać tańszych mieszkań np. na obrzeżach miast lub wstrzymać się z zakupem. Rozwiązaniem jest także, na ile to możliwe, zwiększenie swojej zdolności kredytowej.

Jak wskazuje Metrohouse, para bez dzieci, która zarabia średnio 8 tys. zł netto, przed rokiem miała zdolność kredytową pozwalającą na zakup dużego mieszkania trzypokojowego z dobrym warszawskim adresem. – Dziś będzie to tylko dwupokojowy lokal, i to na osiedlu dość oddalonym od centrum – mówi Marcin Jańczuk. - Ta sama para kupując lokal np. we Wrocławiu, miała niemal nieograniczony wybór. Jej zdolność kredytowa pozwoliłaby na zakup nawet 100-metrowego mieszkania. Dziś ci kredytobiorcy muszą poszukiwać ofert mieszkań dwupokojowych.

Podobnie jest w przypadku singla zarabiającego 5 tys. zł netto. - Przed rokiem mógł on sobie pozwolić na dwupokojowe mieszkanie w większości warszawskich dzielnic – mówi Marcin Jańczuk. - Dziś musi szukać najtańszych nieruchomości, zwykle na obrzeżach miasta. Z obecną zdolnością kredytową duży wybór mieszkań dwupokojowych ma jeszcze w Łodzi, która spośród największych miast oferuje stosunkowo niskie ceny.

Polepszanie zdolności

Pośrednicy z Metrohouse potwierdzają: klienci szukają mieszkań w tańszych miejscach, na osiedlach oddalonych od centrum miasta, ze słabszą komunikacji i gorszą infrastrukturą. - Coraz częściej wybierane są lokalizacje podmiejskie, w miastach poza metropolią, gdzie różnice w cenach bywają dość znaczące przy podobnym standardzie nieruchomości – wskazują analitycy agencji.

- Inni szukają mieszkania w podobnej lokalizacji, ale znacząco obniżają wymagania dotyczące standardu. Biorą pod uwagę rodzaj budownictwa, który dotychczas odrzucali lub są w stanie zaakceptować remont lokalu, podczas gdy pierwotnie szukali wyłącznie lokali, do których można się od razu wprowadzić – mówi Marcin Jańczuk. - Prawie wszyscy klienci kredytowi, którzy nadal poszukują mieszkania, weryfikują też wymagania dotyczące wielkości lokalu.

- Banki, chcąc mieć pewność, że klient będzie w stanie spłacać zobowiązania, sprawdzają, jaka rata nie przeciąży budżetu domowego. Przy obliczaniu zdolności kredytowej, ważna jest stabilna praca, wysokość dochodów, pozytywna historia kredytowa w Biurze Informacji Kredytowej budowana przez kilka lat poprzez terminową spłatę zobowiązań kredytowych – tłumaczą eksperci Metrohouse. - Banki proszą zwykle o zaświadczenie o dochodach z ostatnich trzech lub sześciu miesięcy. Można spróbować szukać dodatkowego zatrudnienia czy starać się o podwyżkę. Nie bez znaczenia jest także rodzaj umowy o pracę i miejsce zatrudnienia. Na ocenę zdolności kredytowej istotnie wpływa także liczba innych zobowiązań. Warto rozważyć rezygnację z kredytowy kredytowej lub wcześniejszą spłatę kredytu gotówkowego, co pozytywnie wpłynie na zdolność kredytową. Jeśli wcześniejsza spłata nie jest możliwa, można skorzystać z opcji skonsolidowania kredytów, co w konsekwencji przełoży się na niższą comiesięczną ratę.

Dla banku znaczenie ma także wiek kredytobiorcy. - Osoby wchodzące w wiek emerytalny w czasie trwania okresu kredytowania, będą mieć korygowany dochód już na etapie liczenia zdolności kredytowej, co wpływa na jej obniżenie – mówią analitycy. - Zaś kredytobiorca przystępujący do kredytu po 40 roku życia, nie w każdym banku ma szansę na maksymalny okres kredytowania (35 lat) ze względu na ograniczenia wiekowe.

- Planując tak dużą inwestycję, jak zakup mieszkania czy budowa domu, warto wcześniej zaplanować cały proces z punktu widzenia swoich możliwości finansowych. Należy wziąć pod uwagę aktualne wydatki, ale także to, jak będą się one zmieniać w przyszłości – tłumaczy Katarzyna Głogowska. - Założenie rodziny, narodziny potomstwa to także dodatkowe koszty. Warto zadać sobie pytanie, czy będzie mnie stać na spłatę raty kredytu, jeśli moje comiesięczne zobowiązania wzrosną? Czy w obecnym miejscu pracy mam możliwości awansu, podwyżki? Jak będzie wyglądała moja sytuacja finansowa w kolejnych latach?

Tak wynika z analiz sieciowej agencji Metrohouse i firmy doradztwa kredytowego Credipass. - Spadająca zdolność kredytowa Polaków sprawia, że coraz więcej osób musi odłożyć zakup wymarzonego mieszkania czy domu – mówi Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse. - Rozwiązaniem może być poprawienie swojej zdolności kredytowej a także poszukanie tańszej nieruchomości. Za nami już kolejna podwyżka stóp procentowych, ale zapewne nie ostatnia. Ekonomiści wskazują, że docelowo stopy procentowe mają sięgnąć ok. 7 proc. Dodatkowo banki od kwietnia wprowadziły rekomendację Komisji Nadzoru Finansowego zalecającą liczenie zdolności kredytowej z 5-proc. buforem, co dodatkowo wpłynęło negatywnie na wysokość kredytu, jaki można dostać.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
To już koniec wzrostów cen mieszkań?
Nieruchomości
W najmach znów gorączka
Nieruchomości
Gotówka nie robi wrażenia
Nieruchomości
O kupca jest trudniej, ale mieszkania ciągle drożeją
Nieruchomości
Klienci rezygnują z mieszkań