- Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale jej pojawienie się odczytywane jest jako swoisty zwiastun zmian. Czy takim zwiastunem zmiany trendu cenowego na wtórnym rynku mieszkaniowym będzie zanotowany po raz pierwszy od półtora roku spadek wartości indeksu cen mieszkań? Nie można tego wykluczyć – podkreśla Marcin Drogomirecki, ekspert portalu Morizon.pl. – Dziś jednak trudno dać odpowiedź na pytanie, czy mamy do czynienia z początkową fazą korekty czy wstępem do stabilizacji cen - zaznacza.
Jedno jest pewne - po 18 miesiącach nieprzerwanych wzrostów indeks cen mieszkań -publikowany przez serwis nieruchomości Morizon.pl wskaźnik trendu cenowego na polskim rynku mieszkaniowym - zanotował spadek. W maju jego wartość w porównaniu z kwietniem poszła w dół o 5,6 pkt (0,4 proc.) i wynosi 1492,3 pkt.
Morizon.pl
- Zważywszy, że w okresie wspomnianych 18 miesięcy wartość indeksu wzrosła o 263,7 pkt, czyli aż o 21,4 proc., spadek o 0,4 proc. nie jest niczym spektakularnym. Jednak istotne jest to, że do niego doszło, że długotrwały wzrost cen spotkał się z oporem – komentuje Marcin Drogomirecki. - Rosnąca w szybkim tempie inflacja skłaniająca zamożniejszych klientów do lokowania oszczędności w nieruchomościach, mała podaż nowych ofert sprzedaży mieszkań - zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym, ale także stale rosnące koszty budowy nowych lokali, zdają się wykluczać możliwość spadku cen mieszkań. Jednak ochłodzenie popytu spowodowane spadkiem dostępności kredytów hipotecznych też nie pozostaje obojętne dla rynku. Z tego względu część ofert sprzedaży, które zostały wycenione przez właścicieli w oparciu o stawki zapamiętane z okresu trwania niedawnego boomu, może przez długi czas nie doczekać się na chętnych do zakupu – zaznacza ekspert.
Dodaje, że aby doprowadzić do transakcji - zarówno w przypadku części już dostępnych na rynku mieszkań jak i tych, które w najbliższym czasie się pojawią, prawdopodobnie konieczne będą obniżki cen.
