- Lipiec był miesiącem zmniejszonych obrotów na rynku kredytów hipotecznych. Według BIK liczba wniosków spadła niemal 10 proc. w porównaniu do lipca ubiegłego roku - zwraca uwagę Jarosław Sadowski, główny analityk spółki Expander Advisors. - Przyczyną tego wcale nie jest blokada wniosków o dopłaty w ramach programu "Mieszkanie dla młodych" z przyszłorocznej puli. Przed rokiem zainteresowanie "MdM" było bowiem podobne Powody są inne - dodaje.
Trudniej o dom
Sadowski przypomina, że na początku lipca BGK wstrzymał przyjmowanie wniosków o dopłaty na przyszły rok. W rezultacie z puli na 2017 r. i 2018 r. na tego rodzaju wsparcie zarezerwowano w minionym miesiącu zaledwie niecałe 35 mln zł. - To ogromny spadek w porównaniu z czerwcem, kiedy wykorzystano aż 117 mln zł. Przypomnijmy jednak, że w sierpniu 2015 r. było to 33,7 mln zł, czyli nawet nieco mniej niż obecnie. To nie zmiany w programie "MdM" miały negatywny wpływ na spadek zainteresowania kredytami hipotecznymi w porównaniu z sytuacją sprzed roku - ocenia analityk Expander Advisors.
Podkreśla, że pierwszą faktyczną przyczyną jest najprawdopodobniej utrzymywanie się problemu z uzyskaniem kredytu na budowę domu na działce rolnej. - Przypomnijmy, że ustawa o obrocie gruntami spowodowała, że taka działka nie jest wystarczającym zabezpieczeniem dla kredytu. Banki zaczęły więc wymagać dodatkowych zabezpieczeń np. mieszkania - mówi Jarosław Sadowski. - Wiele osób nie jest w stanie jednak takiego wymagania spełnić i wstrzymuje się z budową. Na szczęście Sejm uchwalił już nowelizację ustawy, która ma usunąć ten problem. Kolejnym powodem może być znaczący spadek dostępności kredytów. Dla przykładu - rodzina z dochodem wynoszącym 5 tys. zł netto ma dziś zdolność kredytową aż o prawie 100 tys. zł niższą niż przed rokiem - szacuje.
To, jak mówi Jarosław Sadowski częściowo wynik zmian, jakie na bankach wymusiła KNF. - Wpłynął na to jednak również wzrost marż. Jej średni poziom dla kredytu z wysokim (25 proc. ) wkładem własnym wynosi 2,08 proc. i jest o 0,31 p.p. wyższy niż przed rokiem. W tym czasie podwyżki wprowadziły niemal wszystkie banki. Jedynie w Millennium i BOŚ marża jest dokładnie taka, jak w sierpniu ubiegłego roku - zwraca uwagę.
Analityk wyróżnia też PKO BP, gdzie zmiana jest symboliczna (o 0,02 p.p.). - Do podwyżek doszło jednak głównie na początku roku. W ostatnim czasie banki nie wprowadzają istotnych zmian - mówi Jarosław Sadowski.