W Ministerstwie Rolnictwa czeka na rozpatrzenie 600 wniosków w tej sprawie. Przez ostatnie dwa lata szef tego resortu wydawał 458 decyzji, część z nich to zwroty pałaców.
Zielone światło
– Do 2008 r. praktycznie nikomu nie udało się odzyskać pałacu czy dworu – przyznaje adwokat Maciej Obrębski. – Po tej dacie to się zmieniło jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Myślę, że pojawiło się odgórne przyzwolenie, bo taki niszczejący pałac to problem dla państwa czy gminy.
Z raportów NIK z ostatnich lat wynika, że pałace i dworki odebrane po II wojnie światowej prywatnym właścicielom są w większości w fatalnym stanie. Obecni publiczni właściciele nie potrafią o nie zadbać. Nieruchomości są niezabezpieczone przed pożarami i włamaniami, co grozi ich dalszym niszczeniem. Brak remontów zagraża zaś zniknięciem zabytkowych pałaców i dworów z krajobrazu Polski.
Tymczasem przejęciem zabytkowych pałaców i dworków, których nie jest w stanie utrzymać ani państwo, ani samorząd, są często zainteresowani spadkobiercy przedwojennych właścicieli.
Chodzi przede wszystkim o te z parkami odebrane po II wojnie światowej na podstawie dekretu PKWN z 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej.