Najtrudniej budować w dużych miastach

Gdzie jest najmniej gruntów dostępnych pod inwestycje? W wielkich miastach, które mają spore zaległości w uchwalaniu planów miejscowych.

Aktualizacja: 03.03.2017 08:44 Publikacja: 03.03.2017 08:16

Inwestorzy chcieliby wyłączenia spod ustawy o ziemi rolnej gruntów znajdujących się w granicach admi

Inwestorzy chcieliby wyłączenia spod ustawy o ziemi rolnej gruntów znajdujących się w granicach administracyjnych miast.

Foto: materiały prasowe

Tak jest na przykład w Łodzi czy Warszawie. Ale nie tylko.

Komentuje AGATA ZAJĄC, dyrektor w JLL, ekspert serwisu magazyny.pl:

– Minęło dziesięć miesięcy od wejścia w życie nowych zasad zbywania ziemi rolnej. Skutkiem ubocznym ustawy okazało się między innymi odsłonięcie ogromnych zaległości planistycznych miast i gmin.

Dobrze, że są banki

Przypomnijmy: obowiązująca od 30 kwietnia 2016 roku ustawa o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych ustaw wprowadziła kilka obostrzeń w obrocie prywatnym gruntami rolnymi o powierzchni równej lub większej niż 0,3 ha.

Zmiany w znaczącym stopniu ograniczyły dostęp do terenów inwestycyjnych, które nie są objęte planami miejscowymi. Tereny te dotychczas można było przeznaczać pod inwestycje na podstawie decyzji o warunkach zabudowy. Nowe regulacje zablokowały sprzedaż takich działek, kwalifikując je do terenów rolnych. W związku z tym inwestorzy – chcąc przygotować te tereny pod swoje przedsięwzięcia – muszą wspólnie z gminą rozpocząć procedury planistyczne i uchwalić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Standardowo proces ten trwa 12–24 miesiące, a w większych miastach może się wydłużyć nawet do trzech–czterech lat.

Na rynku magazynowo-przemysłowym nie odczuwamy obecnie deficytu gruntów pod inwestycje, ponieważ deweloperzy korzystają z wcześniej utworzonych banków ziemi. Można jednak zaobserwować, że nastąpiły zintensyfikowane poszukiwania gruntów zarówno tych gotowych do inwestycji, jak i takich, których okres przygotowania wyniesie około dwóch–trzech lat. W ten sposób deweloperzy tworzą nowe banki ziemi, które będą nabywane stopniowo, wraz z uchwalaniem planów miejscowych.

Pole w środku miasta

Są w Polsce regiony mające mało gruntów dostępnych pod inwestycje. Jest tak głównie w dużych miastach, które mają spore zaległości w uchwalaniu planów miejscowych – przykładem jest tutaj Łódź i Warszawa.

W obydwu ośrodkach jest niewiele tzw. planów przemysłowych, a do tego brakuje gruntów ze względu na duży stopień urbanizacji terenów. Warto tutaj zaznaczyć, że w miastach grunty, które nie mają planów miejscowych i nie były wcześniej zagospodarowane, kwalifikowane są jako grunty rolne możliwe do nabycia wyłącznie przez rolnika indywidualnego.

Przyczyną deficytu gruntów inwestycyjnych w Łodzi jest nie tylko ustawa rolna, ale także wzrastający popyt w regionie oraz niski poziom lokalnego planowania przestrzennego.

Dzięki budowie autostrady A1 i nowym połączeniom komunikacyjnym zainteresowanie rejonem Łodzi wzrosło kilkakrotnie. Samorządy nie przygotowały się jednak do przyjęcia nowych inwestorów i nie podjęły z wyprzedzeniem działań planistycznych. Dopiero teraz władze gmin rozpoczynają przygotowania planów miejscowych, które będą gotowe za kilkanaście miesięcy.

Takie sytuacje obserwujemy na terenie całej Polski: brak synchronizacji rozwoju układu komunikacyjnego z planowaniem przestrzennym. Powstające nowe drogi ekspresowe i autostrady (zwłaszcza okolice węzłów komunikacyjnych) dają możliwości rozwoju gminom, które dotychczas funkcjonowały głównie jako ośrodki rolnicze. Aby wykorzystać taką szansę, gminy muszą podejmować własne działania i planować rozwój przestrzenny poprzez uchwalanie planów miejscowych. Niestety, w wielu przypadkach powstają one z kilkuletnim opóźnieniem albo w ogóle nie są procedowane.

Zmieć ustawę dla miast

Skutkiem ubocznym zmiany ustawy rolnej jest odsłonięcie ogromnych zaległości planistycznych miast i gmin. Ale widzimy też pozytywne zmiany: coraz więcej samorządów pracuje z nami nad przygotowaniem odpowiednich dokumentów i stworzeniem dogodnych warunków inwestycyjnych. Zmiana prawa rolnego przyczynia się zatem pośrednio do poprawy sytuacji planistycznej w Polsce.

Mając na uwadze fakt, że przekształcanie terenów rolnych w grunty inwestycyjne jest procesem czasochłonnym, należałoby jak najszybciej wprowadzić zmiany, które odblokują chociaż część gruntów. Chodzi tu zwłaszcza o obszary będące ze względów lokalizacyjnych gruntami typowo komercyjnymi, a nie rolniczymi.

Instrumentem pozwalającym na wspomniane zmiany może być wyłączenie spod ustawy gruntów znajdujących się w granicach administracyjnych miast.

—gb

Tak jest na przykład w Łodzi czy Warszawie. Ale nie tylko.

Komentuje AGATA ZAJĄC, dyrektor w JLL, ekspert serwisu magazyny.pl:

Pozostało 97% artykułu
Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie