Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa kończy prace nad nowelizacją rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Znikną m.in. ograniczenia wymiarów pomieszczeń, pojawi się możliwość budowy kawalerek z otwartym aneksem kuchennym.
Lokale niby użytkowe
Jak zmiany oceniają przedsiębiorcy? Czy zmiany mogą ułatwić życie deweloperom?
Michał Sapota, prezes Murapolu, największego w Polsce dewelopera mieszkaniowego, przyznaje, że branża z niecierpliwością czeka na nowe regulacje. – Jak zapowiada resort, mają one na celu dostosowanie przepisów do aktualnego rozwoju techniki oraz usprawnienie procesu realizacji inwestycji. Rzeczywiście, część z zaproponowanych rozwiązań spełnia te postulaty i oceniam je pozytywnie, jak np. zwiększenie minimalnej powierzchni mieszkania do 25 mkw., co ograniczy nieuregulowane dotychczas prawnie praktyki dotyczące oferowania tzw. aparthoteli jako lokali użytkowych – mówi Sapota. – Niestety, w projekcie znalazły się również rozwiązania, których nie popieram i mam obawy co do ich funkcjonowania w realiach rynkowych. Na przykład przepis zmieniający szerokość miejsca parkingowego z 2,3 m do 2,5 m. W pierwszej chwili może wydawać się korzystny dla mieszkańców, jednak w praktyce spowoduje wzrost ceny zakupu takiego miejsca, a także (w przypadku parkingów zewnętrznych) ograniczenie ilości terenów zielonych wokół budynków kosztem betonowych parkingów – podkreśla. Za inny nietrafiony pomysł menedżer uznaje rezygnację z określenia minimalnych szerokości poszczególnych pomieszczeń w lokalu.
– Może to spowodować napływ na rynek mieszkań o karykaturalnych układach, które będą oferowane w atrakcyjnych cenach. Zwabieni nimi nie do końca świadomi klienci będą nabywać takie lokale, nie zwracając uwagi na ich niefunkcjonalność – mówi Sapota.
W dobrą stronę
Prezes Robygu Wojciech Okoński ocenia, że projekt nie jest idealny, ale zmiany idą w dobrą stronę. – Z pewnością przyczynią się do osiągnięcia większej swobody aranżacyjnej i większego wpływu klienta na wygląd mieszkania. Proponowane zmiany, jak chociażby możliwość połączenia aneksu kuchennego z salonem w kawalerkach, to jeden z ważniejszych kroków. Dzięki temu mieszkania będą mogły być jeszcze lepiej rozplanowane, a to niezwykle istotne przy małym metrażu – zaznacza Okoński. – Czekamy jeszcze na zlikwidowanie minimalnego metrażu mieszkań, którego obecny projekt nie przewiduje. Zwłaszcza młodzi ludzie często poszukują malutkich lokali, bo zależy im np. na mieszkaniu w centrum miasta, a każdy metr kwadratowy to dodatkowy koszt, zazwyczaj niemały ze względu na lokalizację. To ważne, bo często młodzi ludzie większość czasu spędzają poza domem, a niewielkie mieszkanie jest ich świadomym wyborem i nie zmniejsza ich komfortu życiowego. Zwłaszcza jeśli dodatkowe metry, których nie potrzebują, wiążą się z większymi kosztami kredytu hipotecznego. Mamy nadzieję, że i ta kwestia doczeka się pomyślnego rozwiązania – dodaje Okoński.