Na działce pod hotel w Swarzędzu miała się bowiem znajdować część cmentarza żydowskiego.
Cmentarze żydowskie istniały przed wojną właściwie we wszystkich miastach. Po większości, zniszczonej przez Niemców podczas okupacji, nie ma dziś śladu, więc trudno ustalić ich obszar. Tymczasem od tego mogą zależeć plany inwestycyjne i urbanistyczne.
Cmentarz żydowski w Swarzędzu został po wojnie podzielony na działki i zabudowany. Jedna z działek należy obecnie do Janusza S. , który chciał na niej wybudować hotel z restauracją. W 2016 r. burmistrz Miasta i Gminy Swarzędz ustalił warunki zabudowy dla tej inwestycji. Decyzja stwierdzała jednak, że część działki jest położona na terenie dawnego cmentarza żydowskiego.
Zgodnie z przepisami ustawy o cmentarzach, użycie terenu cmentarnego na inny cel nie może nastąpić przed upływem 40 lat od dnia ostatniego pochowania zwłok. Jeżeli jednak cmentarz należy bądź należał do Kościoła Katolickiego lub innego kościoła albo związku wyznaniowego, wymaga to ich zgody. Ponieważ kirkut w Swarzędzu należał do gminy żydowskiej, użycie go pod budowę hotelu wymaga zgody Komisji Rabinicznej do spraw Cmentarzy Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich.
W odwołaniu do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Poznaniu , i następnie w skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu, Janusz S. stwierdził, że na jego działce nie ma żadnych pozostałości kirkutu. Do lat 80. działała tu mleczarnia, wybudowana w1905 r., obecnie rozebrana. Badania geofizyczne i uzgodnienia z powiatowym konserwatorem zabytków wskazują, że cmentarz żydowski znajdował się na sąsiedniej działce, na której stoi budynek Ośrodka Kultury.