To sedno postanowienia Sądu Najwyższego, ważnego dla tysięcy posiadaczy działek z siecią przesyłową.
We wrześniu 2011 r. dwie spółki zawarły na 25 lat umowę dzierżawy nieruchomości pod stację (GPO) dla farmy wiatrowej, z czynszem 30 tys. zł rocznie. Po dwóch latach pojawiły się spory i firma przesyłowa zaoferowała właścicielce działki ustanowienie służebności przesyłu. Ta oferty nie przyjęła i sprawa trafiła do sądu. Jeżeli bowiem właściciel nieruchomości odmawia ustanowienia służebności przesyłu koniecznej do korzystania z urządzeń, przedsiębiorca może żądać w sądzie jej ustanowienia za odpowiednim wynagrodzeniem.
Czytaj także:
Ile pieniędzy za kable na działce - wyrok SN
Sąd rejonowy uznał, że są przesłanki ustanowienia służebności i określił jednorazowe wynagrodzenie na 77 tys. zł, ale Sąd Okręgowy w Legnicy wniosek sieci oddalił. Wskazał, że strony łączy już długoterminowa umowa dzierżawy, zawarta zresztą już po wprowadzeniu do kodeksu służebności przesyłu, kontrahenci uznali więc, że należycie chroni ich interesy. A trwałość umów też jest wartością.