Tak postanowił Sejm. Wczoraj (17 grudnia 2009r.) uchwalił nowelizację [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169950]ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych[/link]. Jej autorem jest rząd, ale z jego propozycji niewiele zostało po poprawkach parlamentarzystów.
Uchwalona nowelizacja zawiera nowe zasady wykupu mieszkań lokatorskich i własnościowych. Mają one zastąpić dotychczasowe, które stracą ważność 30 grudnia. To efekt wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 17 grudnia 2008 r. Uznał on za niekonstytucyjne przepisy dotyczące tego rodzaju wykupu.
Według nowelizacji posiadacz mieszkania lokatorskiego będzie mógł wykupić lokal, jeżeli spłaci kredyt, który zaciągnęła spółdzielnia na jego budowę, a także ewentualnie zaległości w opłatach za mieszkanie. Ma ciążyć ponadto na nim obowiązek spłaty kwoty będącej odpowiednikiem nominalnej wartości kredytu lub dotacji w części przypadającej na dany lokal (jeżeli spółdzielnia z nich korzystała).
W latach 60. – 90. ubiegłego wieku spółdzielnie budowały mieszkania lokatorskie za tanie państwowe kredyty. Spłatą części kredytu byli obciążeni spółdzielcy (w opłatach za mieszkanie), a część państwo spółdzielniom umarzało. Spółdzielnie zwracają jednak do budżetu umorzoną część, jeżeli członek wykupi mieszkanie. I tę kwotę musi mieszkaniec zapłacić spółdzielni – nie jest ona duża, jeżeli upłynęło już wiele lat od postawienia danego budynku. Szkopuł w tym, że świeżo uchwalony przepis jest bardzo podobny do tego, który zakwestionował Trybunał w grudniu ub.r.
Zwracało na to uwagę Biuro Legislacyjne Sejmu. Posłowie jednak nie przejęli się uwagami prawników i uchwalili przepis, o którym z góry wiadomo, że jest wadliwy, ale korzystny dla spółdzielców. Posłowie skreślili też uregulowanie, które proponował rząd. Mianowicie, by posiadacze własnościowych lokali wybudowanych w ostatnich 15 latach, zanim wykupią mieszkanie, spłacili kwotę będącą odpowiednikiem nominalnej wartości kredytu.