MultiBank i mBank od początku lutego podniosą do 110 proc. maksymalny poziom LTV (relacja kredytu do wartości nieruchomości) dla kredytów hipotecznych w złotówkach i kredytów walutowych. To pierwsze instytucje, które zdecydowały się powrócić do pożyczania na mieszkania kwot przewyższających wartość zabezpieczenia.
– Jako jedni z nielicznych posiadamy w ofercie kredyty walutowe do 100 proc. wartości i z naszych obserwacji wynika, że popyt na tego typu rozwiązania rośnie – uzasadnia Jarosław Mastalerz, członek zarządu BRE Banku ds. bankowości detalicznej. – Istnieje grupa klientów, którzy własne oszczędności przeznaczają na inne inwestycje, a zakup domu czy mieszkania chcą w pełni sfinansować środkami z banku. Stąd decyzja o zwiększeniu maksymalnego LTV do 110 proc. – dodaje Mastalerz.
Jego zdaniem dla bezpieczeństwa portfela kredytowego istotne jest zachowanie odpowiedniej proporcji pomiędzy maksymalną kwotą pożyczki a zarobkami i potencjałem zawodowym klienta, natomiast relacja kwoty kredytu do wartości nieruchomości ma mniejsze znaczenie. Banki powoli zaczynają także obniżać koszty kredytu. Na taki krok ostatnio zdecydował się BOŚ Bank, który obniżył marże (stały składnik oprocentowania) dla kredytów hipotecznych w euro o 0,5 – 0,8 pkt proc., a dla pożyczek hipotecznych od 1 do 1,5 pkt proc. Po tych zmianach nowe marże dla kredytów hipotecznych wynoszą od 3 do 5 proc. Na tym nie koniec.
– W połowie lutego wprowadzimy kolejną promocję, w wyniku której koszty kredytów spadną jeszcze bardziej – zapowiada Marek Serafiński, wiceprezes BOŚ Banku odpowiedzialny za produkty dla klientów detalicznych. Prezes dodaje, że jego zdaniem udział nowo udzielanych kredytów hipotecznych w euro sięgnie w tym roku około 60 proc. Także Deutsche Bank PBC w ramach trwającej promocji obniżył marże obowiązujące przez pierwszych pięć lat spłaty do 1,5 – 1,8 proc., a w dalszych latach do 2 – 2,3 proc., w zależności od wkładu własnego.
Zainteresowanie finansowaniem zakupu nieruchomości w euro rośnie z powodu niższego oprocentowania w porównaniu z kredytami złotowymi. To spowodowało, że banki wracają do pożyczania w obcych walutach.