Jeśli inwestować w mieszkania – to w małe. Jeśli mają być przeznaczone na wynajem – finansowanie ich kredytem jest całkiem nieopłacalne – przestrzegają pośrednicy.
– Popyt na mieszkania zaczyna się równoważyć z podażą, nic też nie wskazuje, by ceny miały nadal spadać. To dobry czas na inwestycje – ocenia Leszek Michniak, prezes agencji WGN Nieruchomości.
[srodtytul]Wynajmiesz wszędzie[/srodtytul]
Jacek Kriese, szef warszawskiego biura nieruchomości Okazja, twierdzi, że mieszkania sprzedają się dobrze już od września ub.r. – Dzisiejszej sytuacji nie da się wprawdzie porównać z tą z drugiej połowy 2006 r. – mniejszy jest wolumen sprzedaży, nie ma też skokowego wzrostu cen – ale to pierwsza minihossa od trzech lat – twierdzi Jacek Kriese. – Ceny transakcyjne wciąż są poniżej rekordowych z 2007 r., lecz powoli je doganiają. [b]Kto więc chciał zainwestować w rynek mieszkaniowy krótkoterminowo, do pięciu lat, spóźnił się o rok. Idealna była do tego zima 2008/2009.[/b]
Mariusz Feliński, dyrektor działu strategii i analiz z trójmiejskiej agencji Partnerzy Nieruchomości, uważa zaś, że idealny czas na zakup nieruchomości, zwłaszcza w celach inwestycyjnych, trwa nieprzerwanie od maja 2009 r. – Nie dość, że ceny znacznie spadły, to jeszcze rynek wkroczył w okres stabilizacji. Dość łatwo trafić na prawdziwe okazje – zapewnia Mariusz Feliński.