Żydzi przegrali spór o kamienicę

Właściciele, którzy po wojnie nie interesowali się swoimi domami, stracili ich własność na rzecz państwa

Publikacja: 02.03.2010 03:20

Żydzi przegrali spór o kamienicę

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

[b] Sąd Najwyższy w postanowieniu z 24 lutego 2010 r. (sygn. III CSK 129/09) potwierdził, że Skarb Państwa mógł je nabyć przez zasiedzenie, także gdy w posiadanie kamienic wszedł z racji wykonywania władztwa publicznego, jeśli doszło potem do zmiany charakteru jego władania.[/b]

[srodtytul]W sercu krakowskiego Kazimierza[/srodtytul]

W sprawie, której postanowienie to dotyczy, chodzi o kamienicę przy ul. Szerokiej w centrum krakowskiego Kazimierza. W 1945 r. miała ona dwu współwłaścicieli narodowości żydowskiej. Jednym z nich był Joachim B. Od drugiego udział ([1/2]) nabyła w 1947 r. Ruhla Z. i została obok Joachima B. wpisana do księgi wieczystej nieruchomości.

W sierpniu 1945 r. kamienica znalazła się na podstawie decyzji o tymczasowym zarządzie, jako mienie opuszczone, we władaniu Skarbu Państwa.

Dekret z marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich nakazywał zwrot majątków utraconych przez właścicieli w związku z wojną rozpoczętą 1 września 1939 r., jeśli złożą do końca 1948 r. wniosek o przywrócenie ich posiadania.

Wniosek Joachima B. został uwzględniony, a Ruhla Z., wobec odmowy, skorzystała z przewidzianej w dekrecie możliwości wystąpienia z pozwem do sądu. Sprawa zakończyła się zawarciem ugody z państwowym zarządcą, w której ten zobowiązał się oddać kamienicę, jeśli współwłaścicielka zwróci koszty zarządu. Wydane zostało także zarządzenie o przekazaniu jej nieruchomości.

Żaden ze współwłaścicieli jednak nigdy jej w posiadanie nie objął. W 1950 r. Ruhla Z., która wcześniej wyszła za mąż, wyjechała z mężem do Izraela.

Nieruchomość pozostawała nieprzerwanie we władaniu Skarbu Państwa, który gospodarował mieszkaniami zajmowanymi przez najemców, remontował też dom. Wedle inwentaryzacji z 1958 r. kamienica była w 75 proc. zniszczona. W latach 60. lokatorzy zostali wykwaterowani, przeprowadzono remont i na podstawie umowy najmu budynek przekazano MO na komendę dzielnicową.

[srodtytul]Zasiedzenie na rzecz Skarbu Państwa[/srodtytul]

Dopiero w 2005 r. Skarb Państwa – prezydent miasta Krakowa zdecydował się na wystąpienie do sądu z wnioskiem o stwierdzenie zasiedzenia tej nieruchomości. Odszukano jako uczestników postępowania trzech spadkobierców Joachima B.

Skarb Państwa wystąpił o uznanie Ruhli Z. za zmarłą. Sąd uwzględnił ten wniosek, wyznaczając jako datę jej śmierci 30 grudnia 1957 r. (zmarła w Izraelu w 1966 r.). Został ustanowiony kurator spadku po niej. Do udziału w sprawie zgłosił się Ryszard L., który nabył udział w kamienicy od męża Ruhli Z . jako jej spadkobiercy. Umowę sprzedaży zawarli w 1995 r. w USA.

Sąd I instancji wniosek o zasiedzenie uwzględnił, przyjmując, że Skarb Państwa jako posiadacz w złej wierze nabył własność na tej drodze najpóźniej 1 stycznia 1985 r. Sąd II instancji zaakceptował ten werdykt.

Sąd Najwyższy oddalił obie skargi kasacyjne kwestionujące korzystny dla Skarbu Państwa werdykt: Ryszarda L. oraz jednego ze spadkobierców Joachima B. Nie przekonały go argumenty, że sam Skarb Państwa nie traktował posiadania tego rodzaju kamienic jako samoistnego. Państwo socjalistyczne bowiem, choć miało taką możliwość, o czym świadczą ustawy nacjonalizacyjne, nie zamierzało przejąć ich własności.

Sędzia Bogumiła Ustjanicz przypomniała [b]uchwałę całej Izby Cywilnej z 26 października 2007 r. (sygn. III CZP 30/07)[/b], w której SN wskazał, kiedy posiadanie Skarbu Państwa miało charakter zarządu, a kiedy było posiadaniem cywilnoprawnym prowadzącym do zasiedzenia.

SN zgodził się ze stanowiskiem sądów, że [b]władanie Skarbu Państwa, mające oparcie w decyzji o tymczasowym zarządzie, przekształciło się po zawarciu ugody i nieobjęciu nieruchomości przez współwłaścicieli w posiadanie samoistne. Od tego czasu Skarb Państwa jako samoistny posiadacz w złej wierze wykonywał w stosunku do nieruchomości we własnym imieniu uprawnienia właścicielskie. W stanie faktycznym tej sprawy[/b] – mówiła sędzia – [b]brak podstaw do przyjęcia, że był to zarząd[/b].

Sąd Najwyższy nie zgodził się też z twierdzeniem, że właściciele nie mieli możliwości wykonywania prawa własności i że z powodu niemożności dochodzenia swych praw nastąpiła przerwa w biegu zasiedzenia.

Żaden ze współwłaścicieli po przywróceniu posiadania nie objął władztwa, żaden nie przejawiał potem zainteresowania nieruchomością – zaznaczyła sędzia.

[ramka][b]Zdaniem Sądu Najwyższego[/b]

W [b]uchwale z 26 października 2007 r. (sygn. III CZP 30/07)[/b] sędziowie całej Izby Cywilnej stwierdzili, że także władanie uzyskane na zasadzie sprawowania władztwa publicznego może być posiadaniem samoistnym prowadzącym do zasiedzenia.

Jednocześnie jednak sędziowie zastrzegli, powołując się na art. 121 pkt 4 w związku z art. 175 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5C14C979F8F59B9DF53A7F4147DF21D7?id=70928]kodeksu cywilnego[/link], że zasiedzenie nie biegło, jeśli właściciel nie mógł skutecznie dochodzić wydania mu nieruchomości (czytaj też artykuł [link=http://www.rp.pl/artykul/409407.html]"Do zasiedzenia nie doszło"[/link])

[/ramka]

[b] Sąd Najwyższy w postanowieniu z 24 lutego 2010 r. (sygn. III CSK 129/09) potwierdził, że Skarb Państwa mógł je nabyć przez zasiedzenie, także gdy w posiadanie kamienic wszedł z racji wykonywania władztwa publicznego, jeśli doszło potem do zmiany charakteru jego władania.[/b]

[srodtytul]W sercu krakowskiego Kazimierza[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Prawo rodzinne
Rozwód tam, gdzie ślub. Szybciej, bliżej domu i niedrogo
Nieruchomości
Czy dziecko może dostać grunt obciążony służebnością? Wyrok SN
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo