Poszukujący oferty dla siebie chcą też maksymalnego wydłużenia okresu spłaty, ponieważ ceny nieruchomości są wysokie. Stąd konieczność uzyskania większego kredytu hipotecznego oraz pojawienie się na rynku wszelkich zachęt mogących zwiększyć zdolność kredytową.
– Walka o klienta powoduje zmiany w polityce banków. To w tym roku pojawiły się po raz pierwszy kredyty z okresem spłaty 40 – 50 lat oraz pierwsze oferty na rynku bez konieczności wnoszenia wkładu własnego, a więc de facto bez konieczności płacenia za ubezpieczenie brakującego wkładu własnego – twierdzą autorzy raportu Bartosz Michałek, Karol Wilczko, Bartłomiej Samsonowicz, Patryk Michałek. – Banki obecnie nie konkurują już tak bardzo marżą kredytową. W atmosferze kryzysu na rynku kredytów hipotecznych w USA powstrzymują się przed udzielaniem kredytów z minimalną marżą. Z drugiej jednak strony nie ma obaw, że marże wzrosną. Wynika to z faktu, że każdy bank chce mieć jak największy udział w rosnącym rynku kredytów hipotecznych w Polsce.
Z drugiej strony klienci już nie kupują nieruchomości bez opamiętania, więc popyt na kredyty stabilizuje się. Potencjalni kredytobiorcy mają dziś więcej czasu na przyjrzenie się ofertom banków, co powoduje, że trudniej jest zdobyć nowego klienta.
O jaki kredyt hipoteczny najczęściej pytamy?
- w 67 procentach w celu nabycia nowej nieruchomości