Wyprowadzka przez uciążliwe sąsiedztwo

Najemca komunalnego mieszkania chce zamienić lokal, by uniknąć sąsiadów, wobec których orzeczono eksmisję. Przez miesiące wyrok nie został wykonany. Dzielnica nie ma mieszkań, a uciążliwych lokatorów do schroniska przenieść nie można

Aktualizacja: 21.01.2008 08:40 Publikacja: 21.01.2008 00:58

Wyprowadzka przez uciążliwe sąsiedztwo

Foto: Rzeczpospolita

O kamienicy przy ul. Leszno 38 pisaliśmy już na łamach „Nieruchomości”. Lokatorzy czynszówki skarżyli się na dwóch sąsiadów, którzy zakłócają ciszę nocną.

– Jesteśmy zastraszani, zdarzają się rozboje – mówili. Potwierdziły to ustalenia miejskich urzędników, którzy wystąpili o eksmisję uciążliwych lokatorów, która została orzeczona w 2006 r.

Wyroki już są prawomocne, ale do dziś mężczyźni zajmują mieszkania. – Sąd, orzekając eksmisję, nie przyznał im prawa do lokali socjalnych, a komornik odmówił wykonania eksmisji do schroniska, twierdząc, że nie spełnia ono warunków pomieszczeń tymczasowych, do których lokatorzy mają prawo – mówi Anna Fiszer-Nowacka, rzecznik Woli. Takich lokali w dzielnicy brakuje, więc historia może ciągnąć się latami.

Mirosław Sajnóg, jeden z lokatorów, który skarżył się na sąsiadów, postanowił wyprowadzić się z Leszna. – Chcę zamienić mieszkanie na inne – mówi, zapowiadając przygotowanie wniosku.

– Wniosek zostanie rozpatrzony najpierw przez dzielnicową komisję mieszkaniową, a potem przez zarząd – mówi Anna Fiszer-Nowacka. Rzeczniczka nie wie, ile może potrwać taka procedura. Z danych miejskiego Biura Polityki Lokalowej wynika, że w zależności od tego, czy jest to zamiana między lokatorami, czy z urzędu, procedura trwa od pół roku do nawet dwóch lat.

W pierwszym półroczu 2007 w stolicy zamieniono 197 mieszkań komunalnych. W całym 2006 zamian było 480, a rok wcześniej – 568. Najwięcej było ich oczywiście w dzielnicach, gdzie istnieje wiele lokali komunalnych: na Woli, Mokotowie, Pradze-Północ i w Śródmieściu. – Najmniej zaś w Rembertowie, Wilanowie, na Bemowie i Białołęce – informuje Beata Wrońska-Freudenheim, p.o. dyrektora BPL.

Jeśli lokatora nie stać na czynsz, może starać się o zamianę mieszkania na mniejsze.

– Takim osobom proponujemy też zamianę z urzędu, ale zanim do tego dojdzie, lokator musi uregulować zaległości – tłumaczy Beata Wrońska-Freudenheim.

Dodaje, że najemca może próbować zamienić się na mieszkanie również wtedy, gdy chce zmienić piętro, wyposażenie techniczne lub powierzchnię użytkową lokalu. – W uzasadnionych przypadkach zgadzamy się na to – twierdzi. Zamiana jest również możliwa, gdy porozumieją się najemcy. Wówczas urząd nie stwarza problemów.

Urzędnicy odmówią zamiany lokali, jeśli jedno z mieszkań ma status socjalny. Wymiany proponowane przez urząd odbywają się zwykle na terenie tej samej dzielnicy.

Nieruchomości
Elastyczne biura w kamienicy przy Poznańskiej
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Flare na Grzybowskiej. Luksusowy apartamentowiec wchodzi na rynek
Nieruchomości
Biurowiec The Form otwarty na najemców
Nieruchomości
Develia sprzedała grunt przy Kolejowej we Wrocławiu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań