– Sprawy podziału spółdzielni regulują przepisy prawa spółdzielczego (art 108 – 111 ustawy – [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=171204]Prawo spółdzielcze[/mail]). Szczegóły w tym zakresie powinien precyzyjnie określać zatwierdzony plan podziału.
Najprościej jest podzielić majątek finansowany wkładami lokatorskimi względnie budowlanymi, ponieważ przechodzą one w wartości nominalnej, i z tego tytułu nie powinno powstać żadne roszczenie, chyba że wkłady własne członkowie jeszcze nie do końca spłacili. Przykładem niech będzie konieczność wniesienia wkładów z tytułu modernizacji. Udziały również przechodzą w wartości nominalnej do funduszu udziałowego. Pozostały majątek, w stosunku do którego uwłaszczyła się spółdzielnia w trybie art. 40 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169950]ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych[/mail], powinien zostać podzielony wskaźnikiem rzeczywistym wynikającym z zapisu planu podziału. Najczęściej spółdzielnie używają składnika wynikającego ze stosunku członków spółdzielni ogółem do członków spółdzielni przechodzących do powstającej spółdzielni. Liczą się tylko członkowie, którzy wnieśli pełny udział i wpisowe. Współczłonkostwo w przypadku niewniesienia pełnego udziału i wpisowego nie powinno być brane pod uwagę. Należy pamiętać, że fakt usytuowania w budynku lokali użytkowych nie pociąga za sobą konsekwencji przekazania tych lokali powstającej spółdzielni. Należy w tym przypadku sięgnąć do rozliczenia zadania inwestycyjnego, w wyniku którego powstała państwa nieruchomość. W większości przypadków lokale te finansowała spółdzielnia z funduszu zasobowego względnie z kredytów, które następnie spłaciła i tym samym ona jest ich właścicielem. Podział spółdzielni jest procesem trudnym i mogą go przeprowadzić tylko fachowcy posiadający znajomość prawa korporacyjnego (spółdzielczego) oraz księgowi. I uwaga ostatnia: często dzieląca się spółdzielnia chce rozliczyć się z powstającą metodą kasową, czyli wypłacić kwoty odpowiadające wartości nominalnej pozostających w spółdzielni aktywów. Nie należy w tym zakresie dokonywać żadnych konstytutywnych zapisów w uchwale podziałowej, ponieważ spółdzielnie mieszkaniowe przez lata swego istnienia wypracowały dla członków potężne majątki, które to w ślad za uchwałą powinny przejść w odpowiednim stosunku do powstającej spółdzielni, ponieważ jest to majątek członków, a nie spółdzielni czy organów samorządowych. Przed podjęciem w tym zakresie decyzji najlepiej skonsultować się z fachowcami posiadającymi odpowiednią wiedzę i doświadczenie. Tylko tacy specjaliści mogą zweryfikować, czy majątek został podzielony sprawiedliwie.
Wiele spraw dotyczących podziału spółdzielni trafia do sądów. Wynika to z konfliktów, z wad przyjętej uchwały podziałowej albo z wadliwego planu podziału. Każdy przypadek jest inny.
I jeszcze jedno – nie należy zapominać, że wierzyciele i dłużnicy dotychczasowej spółdzielni stają się wierzycielami i dłużnikami nowo powstałej spółdzielni, stąd spółdzielnie, które posiadają niespłacone zobowiązania kredytowe, według mojej oceny, nie powinny się dzielić z racji trudności związanych z postępowaniem bankowym w zakresie gwarancji spłaty zobowiązań kredytowych – za zobowiązania dzielonej spółdzielni odpowiedzialność solidarnie ponosi również spółdzielnia powstała z podziału.