Banki nie idą na rękę budowlance

Coraz trudniej dostać kredyt na budowę. Marże bankowców w ciągu dwóch miesięcy skoczyły od 50 do 100 proc.

Publikacja: 10.10.2008 02:33

O ile kredyty dla drogowców zaczynają być droższe, to dla deweloperów – coraz trudniej dostępne.

O ile kredyty dla drogowców zaczynają być droższe, to dla deweloperów – coraz trudniej dostępne.

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Wszystkiemu winien jest kryzys finansowy, który dociera do Polski. – Finansowanie inwestycji autostradowych to koszt kilku miliardów złotych, jeszcze do niedawna można było takie pieniądze uzyskać w sumie od kilku banków, teraz do konsorcjum trzeba by ich zaprosić parokrotnie więcej – mówi Mieczysław Skołożyński wiceprezes Stalexport Autostrady.

– Mamy świadomość, że dzisiaj musimy się liczyć z wyższymi kosztami, jeżeli chcemy uzyskać kredyt, jednak to inwestycje infrastrukturalne oparte na racjonalnych założeniach projektowych są jednymi z najbezpieczniejszych, więc jeżeli na coś banki będą mimo wszystko pożyczać pieniądze, to właśnie na budowę dróg – podsumowuje Skołożyński. Marże jednak zaczynają rosnąć. O ile jeszcze niedawno oprocentowanie inwestycji infrastrukturalnych wynosiło 1 – 1,2 proc., o tyle w tej chwili banki chcą od 1,5 do nawet 2 proc. W przypadku kredytu zaciągniętego na budowę autostrady to znacząca różnica.

O kredyt na inwestycje wartą 1,3 mld euro będzie się ubiegać spółka Autostrada Wielkopolska, która ma wybudować trasę A2 z Nowego Tomyśla do Świecka. – Zgodnie z harmonogramem umowę musimy podpisać do marca tego roku, więc rozmowy z bankami zaczniemy dopiero w styczniu – mówi Robert Nowak, wiceprezes spółki. – Banki nie chcą już w tym roku udzielać dużych kredytów na długi okres.

W przypadku dróg budowanych systemem tradycyjnym, przez Generalną Dyrekcję, kryzys, z jakim borykają się instytucje finansowe, może przełożyć się na wzrost kosztów budowy. – Skok kosztów pozyskania pieniądza przełoży się na wzrost cen oferowanych w przetargach ogłaszanych przez GDDKiA – mówi Marek Michałowski, prezes Budimeksu i Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.

To dlatego wykonawcy i podwykonawcy dróg chcą, by rząd wypłacał im zaliczki na realizację inwestycji. Daje im to dostęp do tańszego pieniądza i będą w mniejszym stopniu uzależnieni od pożyczek bankowych. – Na razie prawo nam na coś takiego nie pozwala. Zgłosiliśmy propozycje zmiany do nowelizacji ustawy o finansach publicznych, która pozwalałaby na zaliczkowanie – mówi Lech Witecki, generalny dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad.

[srodtytul]Będzie mniej projektów[/srodtytul]

O ile kredyty dla drogowców zaczynają być droższe, to dla deweloperów – coraz trudniej dostępne.

– Coraz częściej spotykam się z sytuacją, gdy inwestor chce realizować projekt, ale nie może uzyskać finansowania – potwierdza Mirosław Motyka, prezes Budopolu Wrocław. – Nie jest to jeszcze zjawisko nagminne, ale coraz częstsze.

Jacek Bielecki, dyrektor Polskiego Związku Firm Deweloperskich przyznaje, że prawdopodobieństwo ograniczenia finansowania projektów deweloperskich przez banki jest w tej chwili bardzo duże. – W konsekwencji wiele inwestycji nie ruszy – zapowiada Bielecki. Zaznacza, że nie da się na razie wyliczyć skutków zmiany podejścia banków.

Podobny problem dotyczy całej Europy. – W tej chwili banki wszędzie zamykają finansowanie projektów deweloperskich – mówi dr Christian Schnell, partner kancelarii prawnej BSJP. – Najwyraźniej widać to w małych krajach, jak Holandia czy kraje bałtyckie. Banki wycofują się nawet z podpisanych już umów przedwstępnych.

[srodtytul]Minorowe nastroje[/srodtytul]

Zawiedzione miny mieli uczestnicy zakończonych we wtorek Expo Real w Monachium, jednych z największych targów nieruchomości w Europie. Przedstawiciele banków przyznawali, że będą zatrzymywać jak najwięcej gotówki. I tak będą robili przynajmniej do końca 2009 r. W tym czasie chcą udzielać kredytów tylko swoim najlepszym klientom. I to wyłącznie wtedy, gdy jest zdrowa relacja kapitału własnego do finansowania zewnętrznego. Pieniądze dostają bardzo drogo i raczej krótkoterminowo.

– Nawet fundusze, które mają gotówkę, nie chcą jej wydawać – mówi dr Schnell. – Bo z kolei mówią, że na rynku jeszcze „nie leje się krew”. Trzeba poczekać na superokazje. Twierdzą, że będzie można dużo taniej przejmować projekty.

Część deweloperów rezygnuje też z projektów mieszkaniowych na rzecz budowy powierzchni biurowych.

[i]Grażyna Błaszczak

Więcej w poniedziałkowym dodatku "Nieruchomości"[/i]

Wszystkiemu winien jest kryzys finansowy, który dociera do Polski. – Finansowanie inwestycji autostradowych to koszt kilku miliardów złotych, jeszcze do niedawna można było takie pieniądze uzyskać w sumie od kilku banków, teraz do konsorcjum trzeba by ich zaprosić parokrotnie więcej – mówi Mieczysław Skołożyński wiceprezes Stalexport Autostrady.

– Mamy świadomość, że dzisiaj musimy się liczyć z wyższymi kosztami, jeżeli chcemy uzyskać kredyt, jednak to inwestycje infrastrukturalne oparte na racjonalnych założeniach projektowych są jednymi z najbezpieczniejszych, więc jeżeli na coś banki będą mimo wszystko pożyczać pieniądze, to właśnie na budowę dróg – podsumowuje Skołożyński. Marże jednak zaczynają rosnąć. O ile jeszcze niedawno oprocentowanie inwestycji infrastrukturalnych wynosiło 1 – 1,2 proc., o tyle w tej chwili banki chcą od 1,5 do nawet 2 proc. W przypadku kredytu zaciągniętego na budowę autostrady to znacząca różnica.

Nieruchomości
Ministra Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz: Nie bójmy się katastru
Nieruchomości
Mniej spekulacyjnych inwestycji na rynku magazynów. Czego potrzebują najemcy?
Nieruchomości
Biura na mniejszej fali. Co z cenną ziemią pod zabudowę komercyjną?
Nieruchomości
Polski kapitał przejął biurowiec od Archicomu
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Nieruchomości
To dobry czas na kupno mieszkania? Polacy o nieruchomościach