Reklama
Rozwiń

Gdy deweloper żąda dopłat, zwykle ma kłopoty

Jeśli klient obawia się możliwości bankructwa dewelopera, to – o ile pozwalają mu na to warunki zawartej umowy – może się z niej jedynie wycofać, np. przez odstąpienie. W tej sytuacji poniesie jednak pewne straty, ale nie zostanie bez mieszkania, za które zapłacił

Publikacja: 09.11.2008 11:12

Gdy deweloper żąda dopłat, zwykle ma kłopoty

Foto: Rzeczpospolita, January Misiak Jan January Misiak

[b]Rz: Po czym klient firmy deweloperskiej może poznać, że grozi jej upadłość, jakie są symptomy takiej sytuacji?[/b]

Justyna Milewska: Podstawową przesłanką ogłoszenia upadłości jest niewypłacalność dłużnika, czyli niewykonywanie przez niego wymagalnych zobowiązań. W przypadku osób prawnych przesłanką upadłości jest także sytuacja, w której zobowiązania przekraczają wartość majątku dłużnika, nawet jeśli są na bieżąco regulowane. Z powyższego wynika, że symptomem tego, że deweloper stoi na progu bankructwa, może być pogorszenie jego płynności finansowej.

[b]Co powinno szczególnie zaniepokoić kupującego mieszkanie?[/b]

Dla klientów dewelopera niepokojące powinny być następujące sygnały: nierozpoczęcie lub zaprzestanie prac na budowie, opóźnienia w wykonywaniu poszczególnych etapów, zmniejszenie liczby wykonawców, zaleganie w płatnościach na rzecz wykonawców, żądanie od klientów dodatkowych, wcześniej nieprzewidzianych dopłat czy wyrównań lub wcześniejszej zapłaty.Klient może się oczywiście zwrócić do dewelopera o wyjaśnienie, jednak z oczywistych względów bardziej wiarygodnym źródłem informacji będzie właściwy sąd, w którym można dowiedzieć się, czy trwa i jeśli tak, to na jakim jest etapie postępowanie zmierzające do ogłoszenia upadłości dewelopera.

Należy przy tym pamiętać, że wniosek o ogłoszenie upadłości może złożyć zarówno sam deweloper jak i jego wierzyciele. Ponadto możliwe jest, że pomimo występowania powyższych symptomów do upadłości nie dojdzie, ponieważ wszystko zależy od spełnienia w danym przypadku ustawowych przesłanek upadłości.

[b]Jak powinien się zachować klient dewelopera, jak zareagować, gdy wpłacił już większą część pieniędzy, a deweloper ma kłopoty?[/b]

W komfortowej sytuacji znajdują się klienci deweloperów uiszczający płatności wynikające z umowy na rachunki powiernicze, ponieważ środki znajdujące się na takich rachunkach podlegają wyłączeniu z masy upadłości. W pozostałych przypadkach brak jest skutecznego prawnego zabezpieczenia przed włączeniem uiszczonych kwot do masy upadłości.

Transakcje zawierane z deweloperem są w tym zakresie obarczone ryzykiem i jeśli klient obawia się możliwości bankructwa dewelopera, to – o ile pozwalają mu na to warunki zawartej umowy – może się z niej jedynie wycofać, np. przez odstąpienie. W tej sytuacji oczywiście ponosi pewne straty, np. kosztów kredytu czy związane ze wzrostem wartości nieruchomości lub zmianą warunków udzielania kredytów. Ma jednak szansę odzyskania większości wpłaconych pieniędzy, oczywiście o ile i na to nie jest już za późno.

[b]Czy rzeczywiście kredytobiorcy posiadający zadłużenie hipoteczne powinni obawiać się upadłości banku, który kredytuje ich mieszkanie, więc ma ono hipotekę obciążoną na rzecz banku?[/b]

Nie wdając się w analizę prawdopodobieństwa upadłości banków działających na polskim rynku, warto zwrócić uwagę na fakt, że upadłość banków podlega odrębnej regulacji ustawowej. Jedną z odrębności jest to, że postępowanie zmierzające do ogłoszenia upadłości likwidacyjnej jest obowiązkowo poprzedzone postępowaniem zmierzającym do zawarcia układu. Ponadto w razie przejścia do fazy postępowania upadłościowego obejmującego likwidację majątku banku w pierwszej kolejności podejmuje się próbę sprzedaży przedsiębiorstwa banku w całości innemu bankowi.

Gdyby jednak nie doszło do przejęcia, sprzedaży podlegają poszczególne elementy majątku upadłego banku. Umowa kredytowa ulega rozwiązaniu z chwilą ogłoszenia upadłości banku jedynie w przypadku, gdy nie doszło do wypłaty jakichkolwiek środków z kredytu. W przypadku częściowej choćby wypłaty, upadłość banku nie wpływa na treść stosunku prawnego i obowiązywanie umowy kredytu. Jednakże syndyk ma prawo odstąpić od takiej umowy, co skutkowałoby obowiązkiem zwrotu przez strony dotychczas spełnionych świadczeń. W przypadku kredytobiorcy oznacza to zwrot środków wypłaconych przez bank na poczet kredytu. Kredytobiorca może jednak dochodzić w postępowaniu upadłościowym należności z tytułu wykonania zobowiązania i poniesionych strat, zgłaszając te wierzytelności sędziemu-komisarzowi.

Kredytobiorcy powinni zatem, niezależnie od prawdopodobieństwa zajścia takiego zdarzenia, liczyć się z tym, że ewentualna upadłość banku będzie mogła mieć bezpośredni wpływ na ich sytuację finansową.

[b]Co dzieje się ze starą umową, warunkami spłaty, zadłużeniem, a przede wszystkim nieruchomością, na której zabezpieczona jest spłata kredytu?[/b]

W przypadku upadłości banku decydujące znaczenie ma fakt, czy jakiekolwiek środki zostały przekazane do dyspozycji kredytobiorcy. Jeśli nie, umowa kredytu ulega rozwiązaniu z mocy prawa i upadają ustanowione zabezpieczenia. Natomiast jeżeli nastąpiła choćby częściowa wypłata, upadłość banku nie ma bezpośredniego wpływu na treść umowy kredytowej. W gestii syndyka pozostaje decyzja co do kontynuacji lub odstąpienia od umowy kredytu. Natomiast jakakolwiek zmiana postanowień istniejącej umowy nie może być dokonana jednostronnie przez syndyka, z zastrzeżeniem zmian dopuszczalnych przez umowę (np. dotyczących opłat i prowizji). Skorzystanie przez syndyka z zabezpieczenia ustanowionego na nieruchomości jest możliwe wyłącznie w przypadku, gdy kredytobiorca naruszy postanowienia umowy kredytu dotyczące jego spłaty.

[b]Co zrobić, gdy bank uzna, że znacząco spadła wartość nieruchomości obciążonej hipoteką, stanowiącą zabezpieczenie spłaty kredytu? Jakie są możliwe scenariusze?[/b]

Powyższa kwestia nie jest uregulowana ustawowo. Banki udzielając klientom kredytów zabezpieczonych hipoteką na nieruchomości, biorą pod uwagę możliwość spadku wartości nieruchomości i na tej podstawie szacują swoje ryzyko. Ponadto banki wprowadzają do umów kredytowych stosowne klauzule mające zabezpieczyć ich interes w przypadku spadku wartości ustanowionych zabezpieczeń. Co do zasady – banki mogą wówczas zażądać ustanowienia dodatkowych zabezpieczeń lub częściowej spłaty kredytu, a w drastycznych przypadkach rozwiązać umowę lub od niej odstąpić. Możliwe scenariusze zależą więc wyłącznie od treści umowy zawartej z bankiem.

[ramka][srodtytul]Licytacja mieszkania[/srodtytul]

Kiedy może dojść do licytacji takiej nieruchomości. Ile trwa cały proces: od informacji z banku do zajęcia mieszkania przez komornika?

Sprzedaż nieruchomości w drodze licytacji to końcowy etap egzekucji z nieruchomości. Egzekucja z nieruchomości jest tylko jednym z możliwych sposobów egzekucji. Wybór sposobu prowadzenia egzekucji należy do wierzyciela – banku.

W przypadku gdy klient nie zwraca bankowi należności, bank może dochodzić swoich roszczeń na drodze sądowej, a następnie poprzez egzekucję.

Czas trwania postępowania egzekucyjnego do ostatecznego wyegzekwowania należności zależy od okoliczności konkretnej sprawy, jednak co do zasady należy się liczyć z tym, że wyniesie od około roku do trzech lat. W trudnych przypadkach okres ten może się wydłużyć.

Zajęcie nieruchomości przez komornika jest jednym z wcześniejszych etapów całego postępowania egzekucyjnego, na który składają się także opis i oszacowanie, obwieszczenia, kolejne licytacje.[/ramka]

[ramka][srodtytul]Kiedy upadłość[/srodtytul]

Upadłość ogłasza się w stosunku do dłużników niewypłacalnych, czyli niewykonujących swoich wymagalnych zobowiązań.

Osoby prawne, czyli np. deweloperzy – są uważane za niewypłacalne także wtedy, gdy zobowiązania przekroczą wartość ich majątku.

Sąd może oddalić wniosek o ogłoszenie upadłości, jeżeli opóźnienie w wykonaniu zobowiązań nie przekracza trzech miesięcy, a suma niewykonanych zobowiązań nie przekracza 10 proc. wartości bilansowej przedsiębiorstwa dłużnika.

Przepisu tego nie stosuje się, jeżeli niewykonanie zobowiązań ma charakter trwały albo gdy oddalenie wniosku może spowodować pokrzywdzenie wierzycieli.[/ramka]

[b]Rz: Po czym klient firmy deweloperskiej może poznać, że grozi jej upadłość, jakie są symptomy takiej sytuacji?[/b]

Justyna Milewska: Podstawową przesłanką ogłoszenia upadłości jest niewypłacalność dłużnika, czyli niewykonywanie przez niego wymagalnych zobowiązań. W przypadku osób prawnych przesłanką upadłości jest także sytuacja, w której zobowiązania przekraczają wartość majątku dłużnika, nawet jeśli są na bieżąco regulowane. Z powyższego wynika, że symptomem tego, że deweloper stoi na progu bankructwa, może być pogorszenie jego płynności finansowej.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Nieruchomości
Ministra Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz: Nie bójmy się katastru
Nieruchomości
Mniej spekulacyjnych inwestycji na rynku magazynów. Czego potrzebują najemcy?
Nieruchomości
Biura na mniejszej fali. Co z cenną ziemią pod zabudowę komercyjną?
Nieruchomości
Polski kapitał przejął biurowiec od Archicomu
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Nieruchomości
To dobry czas na kupno mieszkania? Polacy o nieruchomościach