Prawdopodobieństwo wystąpienia efektu bańki jest tym większe, im większy jest dystans dzielący kraj wstępujący do strefy euro od państw już tam obecnych. W przypadku Polski może być zatem całkiem duże. Szczególnie groźna może być wspomniana bańka spekulacyjna na rynku nieruchomości. Doświadczyła jej Irlandia (i jako pierwszy kraj strefy euro weszła w recesję) czy Hiszpania. Ekonomiści nie mają wątpliwości, że jednym z powodów wystąpienia zjawiska bąbla były niskie stopy procentowe, choć oczywiście musiały zadziałać także inne czynniki: strukturalny brak mieszkań czy brak regulacji rynku nieruchomości ze strony państwa, a także rynku kredytów ze strony lokalnych instytucji nadzorczych.
Czy w Polsce możliwe jest powtórzenie scenariusza bańki na rynku nieruchomości? Zdaniem niektórych dopiero co uniknęliśmy jednego bąbla wskutek wzrostu cen mieszkań w latach 2005 – 2007. Z drugiej strony z badań Biura Integracji ze Strefą Euro w NBP wynika, że obecny okres stagnacji na tym rynku potrwa jeszcze około dwóch lat, ceny mieszkań spadną, ale z biegiem czasu znów zaczną rosnąć i w latach 2012
– 2015 roku Polska znów będzie przeżywać boom nieruchomościowy przy większym udziale sektora bankowego. Jeżeli w tym momencie nastąpiłoby wejście Polski do strefy euro, przyczyniłoby się do obniżenia ceny kredytu i ostrzejszego wzrostu cen nieruchomości, a potem równie ostrego ich załamania. Dlatego państwo, wobec braku własnej polityki pieniężnej, musi stworzyć inne mechanizmy obrony przed narastaniem bańki spekulacyjnej, także poprzez działania nadzoru bankowego. Ale zjawisko bańki może wystąpić na rynku także innych aktywów, np. akcji.
– Z drugiej jednak strony uchronić nas może przed tym fakt, że Polacy swoje oszczędności w znacznie mniejszym stopniu umieszczają w instrumentach rynku finansowego, co z kolei w przypadku załamania cen na tym rynku nie prowadzi do spadku konsumpcji i spowolnienia gospodarczego –mówi Bogusław Grabowski, były członek Rady Polityki Pieniężnej.
[ramka][b]Andrzej Sławiński, członek Rady Polityki Pieniężnej [/b]