– Można natomiast odnieść wrażenie, że nastąpiła całkowita ignorancja banków w stosunku do kredytów przyznawanych we frankach szwajcarskich oraz dolarach amerykańskich – komentuje Natalia Czaplewska, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl. – Banki wywindowały średnią marżę kredytów denominowanych do dolara amerykańskiego do rekordowo wysokiego poziomu – 6,53 proc., zniechęcając tym samym przyszłych kredytobiorców do zadłużania się w tej walucie. Podobnie jest w przypadku kredytów udzielanych we frankach szwajcarskich. Średnia marża tych kredytów wynosi 5,64 proc.
Średnia marża kredytów w złotych wynosiła w lutym 2,29 proc. (wcześniej 2,34 proc.). Jeszcze niższe koszty poniosą klienci, którzy zdecydują się na dodatkowe produkty banku. W ramach ofert cross-sellingowych średnie marże wynoszą 1,48 proc. – Przeciętna marża pożyczek w naszej rodzimej walucie wciąż spada, ponieważ banki prześcigają się w promocjach, oferując marże niższe nawet niż 1 procent. W lutym obniżyły marże cztery banki: Bank BGŻ, Kredyt Bank, BNP Paribas Fortis oraz Bank Zachodni WBK – mówi Natalia Czaplewska.
Z 3,74 proc. do 3,53 proc. obniżyły się w ciągu miesiąca także średnie marże kredytów hipotecznych denominowanych do euro. Marże oferowane w pakietach z innymi produktami banku wyniosły 2,19 proc. – o 0,03 pkt proc. mniej niż miesiąc temu.
Nic obecnie nie wskazuje na to, że banki zmienią swoje nastawienie do finansowania nieruchomości kredytami denominowanymi do dolara amerykańskiego czy franka szwajcarskiego. – Ewidentnie dążą one do minimalizacji swojego zaangażowania w kredytowaniu inwestycji mieszkaniowych w tych walutach, na rzecz kredytów w złotych i euro – uważa Natalia Czaplewska.