Raty najwyższe w historii

„Frankowicze” są w kłopotach. W ciągu 30 dni kurs franka szwajcarskiego wzrósł o 30 gr. To oznacza, że rata kredytowa może pójść w górę o ok. 100 zł

Aktualizacja: 18.03.2011 15:46 Publikacja: 18.03.2011 15:14

Raty najwyższe w historii

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

– Ostatnie tygodnie przyniosły znaczne umocnienie franka szwajcarskiego. Wysoki kurs tej waluty martwi osoby, które zdecydowały się na kredyt w tej walucie. Niestety, nie zanosi się na znaczące osłabienie franka w najbliższym czasie. Dla każdych 100 tysięcy franków zadłużenia wzrost kursu CHF/PLN o 10 groszy przekłada się na wzrost miesięcznej raty o 35 złotych — komentuje Piotr Lonczak, analityk Bankier. pl.

Także Jarosław Sadowski, analityk firmy Expander, przewiduje, że dla części kredytobiorców najbliższa rata może być najwyższa w historii. Z wyliczeń Expandera wynika, że będzie ona o ok. 100 zł wyższa niż przed miesiącem.

– Kurs franka szwajcarskiego osiągnął 17 marca br. poziom 3,27 zł. To najwyższa wartość od pamiętnego 17 lutego 2009 r. kiedy wynosił 3,32 zł. Wtedy był to krótkotrwały wzrost. Po miesiącu kurs spadł bowiem poniżej 3 zł. Miejmy nadzieję, że będzie tak i tym razem. Jeśli bowiem obecny poziom kursu się utrzyma, to dla wielu kredytobiorców kolejna rata będzie najwyższa w historii. Tylko ci, którzy spłacają raty zawsze 17 dnia miesiąca mieli bowiem wcześniej do czynienia z tak niekorzystnym kursem — mówi Jarosław Sadowski.

Niskie stopy ratują sytuację

Z wyliczeń Exandera wynika, że jeśli ktoś na początku stycznia 2007 r. zaciągnął kredyt we frankach w wysokości 300 tys. zł (na 30 lat) to jego najbliższa rata może wynieść 1770 zł. Jest to prawie o 100 zł więcej niż na początku marca. – Niepokojące jest również to, że rata będzie aż 290 zł wyższa niż w momencie zaciągania kredytu. Należy jednak zaznaczyć, że w znacznie gorszej sytuacji są osoby, które zaciągnęły kredyt w połowie 2008 r. kiedy kurs frankach spadł do 2 zł — dodaje Sadowski.

Analitycy zwracają uwagę, że obecne raty kredytów byłyby jeszcze wyższe, gdyby nie istotny spadek oprocentowania frankowych kredytów. Na początku 2007 r. wynosiło ono 3,6 proc. (przy marży 1,5 proc.). Obecnie stopy procentowe w Szwajcarii są tak niskie, że oprocentowanie takiego kredytu spadło do 1,67 proc. Gdyby oprocentowanie pozostało na dawnym poziomie, to najbliższa rata wynosiłaby nie 1770 zł a aż 2220 zł.

Nie sprzedasz, gdy dług wzrósł

Z wyliczeń Domu Kredytowego Notus wynika, że osoby które zaciągnęły kredyt w CHF w styczniu 2008 roku (200 tys. złotych na 30 lat z marżą na poziomie 1,1 p. p.), w marcu br. będą musiały zapłacić ratę o 8,9 proc. większą od tej, jaką płacili w chwili zaciągania kredytu (1058,25 zł wobec 971,97 zł). Od stycznia 2008 r. do marca 2011 r. przyjęty w obliczeniach kurs spłaty CHF/PLN wzrósł bowiem z 2,2481 do 3,3684, ale też oprocentowanie spadło z 3,785 do 1,280 proc.

Wyższy kurs franka jest kłopotliwy nie tylko ze względu na wyższą miesięczną ratę. Michał Krajkowski z Domu Kredytowego Notus zwraca uwagę, że wysoki kurs CHF/PLN jest problemem dla tych osób, które dziś chciałyby lub są zmuszone sprzedać nieruchomość i wcześniej spłacić kredyt.

– W porównaniu ze styczniem 2008 roku saldo ich zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu wzrosło o ponad 40 procent — wylicza analityk. Analitycy Domu Kredytowego Notus spodziewają się, że na koniec bieżącego roku, kurs EUR/PLN wynosić będzie nie 3,72 jak zakładali na początku tego roku, ale 3,85. Natomiast w przypadku kursu EUR/CHF będzie to 1,37. Oznacza to że kurs CHF/PLN na koniec 2010 r. na poziomie 2,81.

Patrz wyliczenia: rata kredytu

,

jak rósł kurs w CHF

,

raty kredytu rosną

Co robić, gdy raty rosną

Jarosław Sadowski,

analityk firmy Expander

– Niezależnie od tego jak bardzo wzrosła rata kredytu, nie należy podejmować pochopnych decyzji np. o przewalutowaniu kredytu. Takie rozwiązanie spowoduje bowiem, że rata kredytu jeszcze bardziej wzroście. W przypadku opisanego kredytu we frankach w wysokości 300 tys. zł (zaciągniętego na początku stycznia 2007 r. na 30 lat) rata po przewalutowaniu wynosiłaby bowiem ok. 2 200 zł, czyli o ponad 400 zł więcej niż obecnie.

Dodatkowo kredytobiorca musiałby się pogodzić z tym, że choć spłacał kredyt już przez ponad 4 lata i choć pożyczył 300 tys. zł, to jego zadłużenie po przewalutowaniu będzie wynosiło ok. 395 tys. zł. Najlepiej jest więc spokojnie przeczekać trudny okres i pogodzić się z tym, że najbliższa rata będzie wyższa niż poprzednie. Tak wysoki kurs franka może natomiast zachęcać do zadłużenia się w tej walucie. Jest bowiem szansa na to, że gdy sytuacja na świecie się uspokoi to kurs wróci do znacznie niższych poziomów.

Co za tym idzie może spaść również zadłużenie i raty takiego kredytu. Należy jednak zaznaczyć, że takie rozwiązanie wiąże się z istotnym ryzykiem. Nie ma bowiem pewności, czy nie pojawią się kolejne złe informacje i czy kurs franka nie wzrośnie jeszcze bardziej.

– Ostatnie tygodnie przyniosły znaczne umocnienie franka szwajcarskiego. Wysoki kurs tej waluty martwi osoby, które zdecydowały się na kredyt w tej walucie. Niestety, nie zanosi się na znaczące osłabienie franka w najbliższym czasie. Dla każdych 100 tysięcy franków zadłużenia wzrost kursu CHF/PLN o 10 groszy przekłada się na wzrost miesięcznej raty o 35 złotych — komentuje Piotr Lonczak, analityk Bankier. pl.

Także Jarosław Sadowski, analityk firmy Expander, przewiduje, że dla części kredytobiorców najbliższa rata może być najwyższa w historii. Z wyliczeń Expandera wynika, że będzie ona o ok. 100 zł wyższa niż przed miesiącem.

Pozostało 86% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej