- Manchester Securities inwestuje w Polsce od ponad 15 lat. W tym czasie, wraz z podmiotami z nim powiązanymi, zainwestował w polską gospodarkę środki przekraczające pół miliarda dolarów - czytamy w oświadczeniu Petera Truella, rzecznika Manchester Securities Corporation. - Manchester Securities uczestniczył w rozwoju polskiego rynku kapitałowego biorąc udział w wielu ofertach publicznych spółek państwowych, jak też inwestując swój kapitał w spółki prywatne.
Przypomnijmy, że fundusz pożyczył spółce Leopard, krakowskiemu deweloperowi, 71,5 mln zł. Leopard wyemitował kilka serii obligacji, które wykupił fundusz Manchester Securities Corporation. Zabezpieczeniem były hipoteki nowo budowanych mieszkań w Krakowie, m.in. przy ul. Wierzbowej. Tę nieruchomość obciążała kwota ponad 30 mln zł. Deweloper nie spłacił całego zobowiązania. Został postawiony w stan upadłości. Wcześniej klienci Leoparda, którzy zawarli z nim umowy przedwstępne zakupu mieszkań, odkryli, że hipoteki mieszkań, na które zaciągali kredyty, są obciążone na rzecz funduszu.
Sprawa trafiła do sądów. W lutym Sąd Najwyższy uwolnił hipoteki. - Wyrok Sądu Najwyższego w sposób rażący dyskryminuje Manchester Securities. Hipoteki zostały wpisane na podstawie orzeczenia sądowego do księgi wieczystej w 2007 roku. Uzasadnienie powyższego orzeczenia budzi poważne wątpliwości w świetle przepisów prawa polskiego i między-narodowego - twierdzi Peter Truell. - Manchester Securities nie zgadza się z wyrokiem Sądu Najwyższego; wyrok ten narusza prawa Manchester Securities jako inwestora zagranicznego, wywłaszcza Manchester Securities z posiadanych inwestycji i stanowi naruszenie zobowiązań Rzeczypospolitej Polskiej wynikających z Umowy o wzajemnej ochronie inwestycji zawartej ze Stanami Zjednoczonymi.
Manchester Securities z uwagi na wyżej wskazane przyczyny postanowił podjąć kroki prawne w celu uzyskania odszkodowania od Państwa Polskiego i wystosował zawiadomienie do Rzeczypospolitej Polskiej o rozpoczęciu sporu wynikającego z Artykułu IX (2) Umowy o wzajemnej ochronie inwestycji - czytamy w oświadczeniu. Fundusz domaga się kilkudziesięciu milionów złotych.
Do Prokuratorii Generalnej wniosek funduszu jeszcze nie trafił. Zapytaliśmy o komentarz Kancelarię Premiera. Czekamy na opinię.