Gorzej, jeśli w umowie najemca zobowiązał się do płacenia właścicielowi tylko jednej kwoty, w której już „mieszczą się" wszystkie opłaty. Wtedy fiskus ma podstawy, aby uznać ją w całości za przychód. A właściciel będzie musiał go opodatkować. Dlatego – jeśli strony zdecydowały, że oprócz kwoty płaconej właścicielowi najemca ponosi tez inne opłaty (np. za wodę, gaz, energię) – trzeba to wyraźnie zaznaczyć w umowie.

Nie powinno mieć natomiast znaczenia, czy przelewa je od razu na konto dostawcy mediów, czy też wpłaca właścicielowi, który uiszcza je sam. Spójrzmy na interpretację Izby Skarbowej w Łodzi z 28 czerwca 2012 r. (nr IPTPB1/415-238/12-2/ASZ).

Właściciel umówił się z najemcą, że oprócz czynszu pokryje opłaty za użytkowanie wieczyste, energię elektryczną, telefony, wodę, kanalizację, wywóz śmieci, podatek od nieruchomości. We wniosku o interpretację argumentował, że przychodem jest tylko kwota czynszu. Opłacanie innych wydatków przez najemcę nie powoduje bowiem powstania przysporzenia majątkowego u właściciela. Fiskus zgodził się z tym poglądem.

Także Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie redakcji „Rzeczpospolitej" (pismo z 7 marca 2011 r.) stwierdziło, że składnikiem przychodu osiąganego z najmu przez wynajmującego nie są ponoszone przez najemcę wydatki (opłaty) związane z przedmiotem najmu (przykładowo opłaty związane z lokalem takie jak: czynsz uiszczany w spółdzielni lub wspólnocie mieszkaniowej, abonament za istniejące w tym lokalu media oraz inne opłaty ustalane ryczałtowo).

Podobnie jest z kosztami rozmów telefonicznych przeprowadzonych z aparatu zainstalowanego w wynajmowanym lokalu, wody, energii elektrycznej oraz gazu, które nie są ustalane w sposób ryczałtowy, jeżeli z umowy wynika, że najemca jest zobowiązany do ich ponoszenia.