Tak wynika z analiz Open Finance i Domiporta.pl. Jak podaje Bernard Waszczyk, analityk z Open Finance, w porównaniu z sytuacją przed dwoma miesiącami, różnice miedzy cenami wywoławczymi a transakcyjnymi wzrosły. - Z uśrednionych danych dotyczących największych rynków, tj. Gdańska, Krakowa, Łodzi, Poznania, Wrocławia i Warszawy, wynika, że w sierpniu oferowane przez deweloperów mieszkania jednopokojowe sprzedawane były w cenach o 8,77 proc. niższych od średniej z wystawionych w tym samym czasie ofert sprzedaży - wylicza Bernard Waszczyk.
Dodaje, że w przypadku mieszkań dwupokojowych różnica ta wyniosła 8,17 proc, a trzypokojowych - 5,7 proc. - Jeszcze w czerwcu te różnice były mniejsze i wynosiły odpowiednio 3,98 proc., 5,62 proc. i 4.02 proc. Warto jednak zwrócić uwagę, że w kwietniu różnica między cenami mieszkań jedno- i dwupokojowych była bardzo zbliżona do obecnej. Systematycznie zwiększa się ona tylko przypadku mieszkań trzypokojowych - zastrzega analityk.
Patrz: Różnice między średnimi cenami ofertowymi i transakcyjnymi mieszkań
- Jedynie w segmencie największych lokali, do których zaliczamy mieszkania od czterech pokoi wzwyż, sytuacja w ubiegłym miesiącu była odmienna, bo tu ceny transakcyjne przewyższały te z ofert zamieszczonych w serwisie Domiporta.pl o 1,87 proc. - zauważa Bernard Waszczyk. - Tu na przestrzeni ostatniego półrocza obserwujemy trend odwrotny niż w przypadku mieszkań trzypokojowych. Cenę zawyżają bowiem apartamenty, w których mkw. wyceniany jest nawet na kilkadziesiąt tysięcy złotych - dodaje.
Według niego pomimo kryzysu osoby bardzo zamożne nie mają problemu z zakupem drogiej nieruchomości. - Gorzej wygląda sytuacja w przypadku mieszkań dużych, ale ze średniej półki, dla których zdecydowanie nie jest to najlepszy okres - ocenia analityk.