Jak ocieplić dom

Czytelniczka z Poznania chce zmodernizować budynek z lat 60. Wskazówek udzielił jej nasz ekspert

Publikacja: 23.11.2012 13:56

Nasza czytelniczka Pani Elżbieta z Krzysztofem Szukałą, ekspertem ze Stowarzyszenia na Rzecz Systemó

Nasza czytelniczka Pani Elżbieta z Krzysztofem Szukałą, ekspertem ze Stowarzyszenia na Rzecz Systemów Ociepleń

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Serwis Nieruchomości Rzeczpospolitej wraz ze Stowarzyszeniem Na Rzecz Systemów Ociepleń (SSO) prowadzą akcję poradniczą dotyczącą ociepleń budynków. Czekamy na listy od czytelników (nieruchomosci@rp.pl), którzy szukają najlepszej metody ocieplenia domu albo nie wiedzą, jakie wybrać materiały.

Eksperci doradzają, czy warto zainwestować w termomodernizację. Spośród autorów nadesłanych listów eksperci z SSO raz w miesiącu wybiorą osobę, do której pojadą i obejrzą jej dom. Sprawdzą, którędy ucieka ciepło i udzielą fachowej porady, co zrobić, by budynek nie tracił energii (więcej szczegółów o akcji).

Problem: zimne pokoje

Tym razem wizytę eksperta ze Stowarzyszenia Na Rzecz Systemów Ociepleń wygrała pani Elżbieta z Poznania, która napisała do nas:"Nasz dom został wybudowany w latach 1967 -69. Wiadomo jak się wtedy budowało: cegła, częściowo pustaki, drewniane okna. Mieliśmy pewne ambicje, jeśli chodzi o wykończenie, więc obłożyliśmy podmurówkę piaskowcem. W 1971 roku dom został otynkowany teraboną (oczywiście bez żadnych ociepleń).

Dach został kryty papą

i ocieplony styropianem około 1999 r.Wszystko funkcjonowało w miarę dobrze, dopóki paliliśmy koksem (w przestarzałym piecu co) i grzały nas żeliwne kaloryfery. W latach 90. na fali „modernizacji" wymieniliśmy okna na plastykowe (i to nie najtańsze, a niektóre nawet wypełnione helem czy argonem),

Wymiana okien skutkowała skraplaniem się pary (przyznam się, że nie rozumiem tej argumentacji, że okna są „zbyt szczelne" - to po co wymieniać „gorsze" (stare) - na „lepsze"? - potem (a jakże!) prawie wszystkie kaloryfery na nowe z zaworami regulacyjnymi (choć stare grube rury pozostały) i z roku na rok w domu jest coraz zimniej: ostatniej zimy miałam 14-15 st. C, a płaciłam ok. 800 -1000zł miesięcznie.

Ale problem widzę w czym innym. Ok. roku 2004 na próbę ociepliłam jedną najzimniejszą północną ścianę. Poprzestałam na jednej, choć pierwotnie miały być wszystkie, bo gdy zobaczyłam, jak przypadkowym (jak się okazało) „fachowcom" firmy 70 proc. surowca spada na ziemię (ja płaciłam za materiały) i że poza wszystkim innym zniszczą mi założony ogród -spasowałam.

Sądziliśmy, że choć w tym jednym pokoju (to pokój do pracy: biblioteka, gdzie wszystkie ściany obłożone są półkami z księgozbiorem) – zrobi się cieplej. Nic podobnego, za to dość szybko na zewnętrznym ocieplającym tynku pojawiły się mchy i porosty, lecz co gorsza - ściana za regałami z książkami jest czarna od grzyba, grzyb wszedł już w książki i w ogóle w całym domu czuje się jego zapach.

Latem pół biedy -mam wciąż pootwierane okna w górnych pokojach i kuchni, ale zimą jednak prócz rannego wietrzenia okna muszą być zamknięte. Ostatnio w rozmowie z moją przyjaciółką (która też ma to u siebie) wyszedł ten problem i możliwa przyczyna, o której się nie mówi – przy ocieplaniu ścian nigdy nie myśli się o przedłużeniu dachu, który po położeniu styropianu i tynku jest przecież o minimum 15 cm za krótki! (bo sama rynna nie zapobiegnie przedostawaniu się kropel deszczu w szparę między starą a nową ścianą.

I po kilku latach i silnych mrozach które pewnie też się przyczyniają do rozszczelniania szpary, wilgoć wchodzi do środka -i grzyb gotowy".

Co poradził ekspert

Do czytelniczki pojechał Krzysztof Szukała ze Stowarzyszenia na Rzecz Systemów Ociepleń.

- Dom pani Elżbiety jest zbudowany w oparciu o technologię dostępną pod koniec lat sześćdziesiątych. Ściany zewnętrzne budynku są otynkowane i częściowo docieplone styropianem o grubości 10 cm tylko od strony północnej oraz częściowo od strony wschodniej i zachodniej. Brak prawidłowej obróbki blacharskiej na ocieplonych ścianach.

Budynek jest częściowo podpiwniczony, a poziom posadowienia posadzek w poszczególnych pomieszczeniach na parterze jest różny, co stwarza dodatkowe problemy z zachowaniem odpowiedniej ciągłości zarówno izolacji cieplnej, jak i przeciwwodnej posadzki.

Strop stanowi płyta żelbetowa pokryta z wierzchu żużlem oraz konstrukcją, na której znajduje się papa ,a w dalszej kolejności utwardzony styropian o grubości 8 cm, który znowu przykryty jest papą. W latach 90 wymieniono okna na plastikowe, ale ich obecny stan pozostawia wiele do życzenia.

Właścicielka zwracała uwagę na zawilgocenia w piwnicy, a także w pomieszczeniach użytkowych. Mówiła również o problemach związanych z rozwojem pleśni i grzybów w zawilgoconych miejscach. Biorąc to wszystko pod uwagę należy wykonać izolację części podziemnej fundamentów w celu wyeliminowania wilgoci pochodzącej od gruntu.

Okna powinno się poddać renowacji lub wymienić na nowe, ponieważ są  nieszczelne i powodują duże straty ciepła. Należy również zapewnić dopływ powietrza do pomieszczeń oraz zainstalować dodatkowe kratki wentylacyjne mające na celu odprowadzenie nadmiaru wilgoci z powietrza.

Zalecam zlecenie analizy cieplno-wilgotnościowej ścian budynku, by na jej podstawie określić rodzaj ocieplenia i wymaganą grubość płyt izolacyjnych, gdyż nieocieplone i źle izolowane ściany zewnętrzne są zimą po stronie wewnętrznej (w domu) chłodne. To powoduje, że na ich powierzchniach będzie skraplała się wilgoć zawarta w powietrzu, a tym samy powstaną warunki do rozwoju pleśni i grzybów.

Należy się zastanowić nad wymianą kotła i instalacji grzewczych C.O na nowe ponieważ w niekompletnie ocieplonym budynku wyposażonym w zużyte i niesprawne instalacje pomieszczenia są niedogrzane pomimo dużego zużycia ciepła, co wiąże się z wysokimi kosztami ogrzewania.

Zagadnienia związane z termomodernizacją budynku w tym przypadku są więc dość złożonym i drogim procesem. Warto jednak zastanowić się nad podjęciem takich kompleksowych działań, by można było mieszkać w komforcie i płacić niższe rachunki za energię.

Przykładowo, prawidłowe ocieplenie ścian od zewnątrz systemowymi materiałami może zmniejszyć koszty ogrzewania nawet o 50 procent. Inwestycja w energooszczędne rozwiązania przynosi więc wymierne oszczędności.

Co na to czytelniczka

Pani Elżbieta podkreśla, że jest bardzo zadowolona z wizyty eksperta. - Udzielił nam wielu cennych wskazówek. Szykujemy się do remontu. Na pewno skorzystamy z podpowiedzi - mówi nasza czytelniczka.

Czekamy na listy: nieruchomosci@rp.pl

Serwis Nieruchomości Rzeczpospolitej wraz ze Stowarzyszeniem Na Rzecz Systemów Ociepleń (SSO) prowadzą akcję poradniczą dotyczącą ociepleń budynków. Czekamy na listy od czytelników (nieruchomosci@rp.pl), którzy szukają najlepszej metody ocieplenia domu albo nie wiedzą, jakie wybrać materiały.

Eksperci doradzają, czy warto zainwestować w termomodernizację. Spośród autorów nadesłanych listów eksperci z SSO raz w miesiącu wybiorą osobę, do której pojadą i obejrzą jej dom. Sprawdzą, którędy ucieka ciepło i udzielą fachowej porady, co zrobić, by budynek nie tracił energii (więcej szczegółów o akcji).

Pozostało 91% artykułu
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Nieruchomości
MLP Rzeszów na starcie. Inwestycja typu greenfield