– Osoby, które nie mają oszczędności, nadal mogą uzyskać kredyt mieszkaniowy. Aż 13 z 23 zbadanych banków jest gotowych w 100 proc. sfinansować zakup mieszkania czy domu. Trzeba jednak dodać, że przed rokiem takich ofert było znacznie więcej. Tego rodzaju kredyty wycofało aż pięć banków: Alior, BZ WBK, Kredyt Bank, BGŻ i Raiffeisen – wylicza Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander.
Przypomnijmy, że od przyszłego roku nadzór finansowy ma wprowadzić obostrzenia, na skutek których nie będzie już można pożyczyć na mieszkanie, nie mając minimum 10, a być może nawet 20 proc. wkładu własnego. Szczegóły nowej rekomendacji nie są jednak jeszcze znane.
Ryzykować czy nie
Czy warto brać kredyt hipoteczny bez wkładu własnego? – Trudno jednoznacznie ocenić, czy takie rozwiązanie jest dobre, czy lepiej oszczędzać i zgromadzić wkład własny. Tak jak nie da się jednoznacznie odpowiedzieć, który bank ma najlepszą ofertę, tak nie ma uniwersalnej odpowiedzi na pytanie, czy zaciągać kredyt na 100 procent wartości nieruchomości – uważa Michał Krajkowski, główny analityk Domu Kredytowego Notus.
Przyznaje jednak, że kredyt bez wkładu własnego często jest jedynym rozwiązaniem dla osób, które nie są w stanie odłożyć pieniędzy. – Ale trzeba policzyć koszty, jakie z takim kredytem się wiążą, gdyż jest on droższy niż ten z wkładem własnym. Mając oszczędności, na pewno nie powinniśmy wszystkich przeznaczyć na inwestycję i tym samym na zwiększenie wkładu własnego. Warto bowiem mieć pewne zabezpieczenie na wypadek nieprzewidzianych wydatków czy kłopotów ze spłatą rat – dodaje Michał Krajkowski.
Elżbieta Kopka, ekspert firmy Invigo, podkreśla, że ponieważ kredyt hipoteczny jest jedną z najtańszych form finansowania dostępnych dziś na rynku, to jeśli inwestor nie ma problemów ze zdolnością kredytową (czyli nie jest ona za niska), a planuje inne wydatki, np. wyposażenie mieszkania, kupno samochodu czy wakacje, warto by skorzystał z takiej opcji kredytu. – Oczywiście trzeba pamiętać o tym, że kredyt oferowany klientowi, który nie ma oszczędności, będzie droższy niż podobny zaciągany przez osobę, która posiada np. 20-procentowy wkład własny – dodaje Elżbieta Kopka.