Banki mają nadal kredyty hipoteczne bez wkładu własnego

Kredyty hipoteczne bez wkładu własnego nadal są w ofertach wielu banków. Mają zniknąć od przyszłego roku.

Publikacja: 06.05.2013 10:10

Banki mają nadal kredyty hipoteczne bez wkładu własnego

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

– Osoby, które nie mają oszczędności, nadal mogą uzyskać kredyt mieszkaniowy. Aż 13 z 23 zbadanych banków jest gotowych w 100 proc. sfinansować zakup mieszkania czy domu. Trzeba jednak dodać, że przed rokiem takich ofert było znacznie więcej. Tego rodzaju kredyty wycofało aż pięć banków: Alior, BZ WBK, Kredyt Bank, BGŻ i Raiffeisen – wylicza Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander.

Przypomnijmy, że od przyszłego roku nadzór finansowy ma wprowadzić obostrzenia, na skutek których nie będzie już można pożyczyć na mieszkanie, nie mając minimum 10, a być może nawet 20 proc. wkładu własnego. Szczegóły nowej rekomendacji nie są jednak jeszcze znane.

Ryzykować czy nie

Czy warto brać kredyt hipoteczny bez wkładu własnego? – Trudno jednoznacznie ocenić, czy takie rozwiązanie jest dobre, czy lepiej oszczędzać i zgromadzić wkład własny. Tak jak nie da się jednoznacznie odpowiedzieć, który bank ma najlepszą ofertę, tak nie ma uniwersalnej odpowiedzi na pytanie, czy zaciągać kredyt na 100 procent wartości nieruchomości – uważa Michał Krajkowski, główny analityk Domu Kredytowego Notus.

Przyznaje jednak, że kredyt bez wkładu własnego często jest jedynym rozwiązaniem dla osób, które nie są w stanie odłożyć pieniędzy. – Ale trzeba policzyć koszty, jakie z takim kredytem się wiążą, gdyż jest on droższy niż ten z wkładem własnym. Mając oszczędności, na pewno nie powinniśmy wszystkich przeznaczyć na inwestycję i tym samym na zwiększenie wkładu własnego. Warto bowiem mieć pewne zabezpieczenie na wypadek nieprzewidzianych wydatków czy kłopotów ze spłatą rat – dodaje Michał Krajkowski.

Elżbieta Kopka, ekspert firmy Invigo, podkreśla, że ponieważ kredyt hipoteczny jest jedną z najtańszych form finansowania dostępnych dziś na rynku, to jeśli inwestor nie ma problemów ze zdolnością kredytową (czyli nie jest ona za niska), a planuje inne wydatki, np. wyposażenie mieszkania, kupno samochodu czy wakacje, warto by skorzystał z takiej opcji kredytu. – Oczywiście trzeba pamiętać o tym, że kredyt oferowany klientowi, który nie ma oszczędności, będzie droższy niż podobny zaciągany przez osobę, która posiada np. 20-procentowy wkład własny – dodaje Elżbieta Kopka.

Jakub Augustynowicz, ekspert firmy Aspiro, mówi, że nie wszystkie banki są zainteresowane udzielaniem kredytu, gdy klient nie ma środków własnych na pokrycie części kosztów zakupu mieszkania. – Kwestia udzielania bądź nie kredytów tego typu nie ma związku z chęcią lub jej brakiem ze strony banku, a jedynie z jego strategią w zakresie ryzyka i ceny produktu. Warto też pamiętać, że na cenę kredytu ma wpływ wiele czynników, a jednym z nich jest właśnie ryzyko, jakie ponosi bank. Jeśli kredyt udzielany jest na 100 proc. wartości nieruchomości, to istnieje ryzyko, iż przy późniejszej windykacji nie da się odzyskać całej pożyczonej kwoty. Ryzyko takie, w formie kosztów, bank przenosi na klienta – tłumaczy Jakub Augustynowicz.

Ile to kosztuje?

Michał Krajkowski przyznaje, że z reguły wymagania, jakie są stawiane kredytobiorcom, nie różnią się znacząco od sytuacji, gdy ktoś posiada np. 20 procent środków własnych. Oczywiście klient powinien mieć większą zdolność kredytową, aby móc zaciągnąć wyższy kredyt. Warto jednak zwrócić uwagę na pewne wyjątki.

– W Deutsche Banku kredytu bez wkładu własnego nie uzyska osoba prowadząca działalność gospodarczą. W takiej sytuacji niezbędne jest wniesienie minimum 10 proc. środków własnych. Podobnie w Banku Nordea, aby móc uzyskać kredyt powyżej 90 proc. wartości mieszkania, konieczne jest udokumentowanie dochodów na poziomie od 6 do 10 tys. zł netto miesięcznie, w zależności od liczby osób w rodzinie – wymienia ekspert Notusa.

Kredyty bez wkładu własnego są jednak droższe od tych, gdy ktoś wykłada oszczędności. – Banki z reguły podwyższają marżę dla takich pożyczek i łączne oprocentowanie jest wyższe o 0,2–0,3 p.p. od kredytu w takiej samej wysokości, ale z wkładem własnym. Poza tym niezbędne jest wykupienie tzw. ubezpieczenia niskiego wkładu. Jest ono płacone w postaci składki obejmującej okres 3 lub 5 lat, ewentualnie bank podwyższa marżę o 0,25–0,60 proc., do czasu uzyskania wymaganego wkładu własnego – mówi Michał Krajkowski.

Z wyliczeń Expandera wynika, że przeciętna marża kredytów w złotych bez wkładu własnego wynosi 1,7 proc. W przypadku kredytów z bardzo wysokim wkładem, wynoszącym 25 proc., sięga 1,49 proc., czyli tylko o 0,21 pkt proc. mniej.

– Trzeba jednak wiedzieć, że kredyty bez wkładu własnego są droższe od tych z wkładem nie tylko ze względu na marżę. Może być ona bowiem dokładnie taka sama (np. w Pekao). Głównym kosztem jest w tym wypadku ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Może być ono naliczane w postaci podwyższenia marży kredytu – np. o 0,25 pkt proc. – lub w postaci składki płatnej z góry – np. 3,3 proc. brakującego wkładu za okres 3 lat – wyjaśnia Jarosław Sadowski.

Dodaje, że większość banków oczekuje, że wkład własny, posiadany przez klienta, powinien wynosić 20 proc. Jeżeli jest on niższy, to należy płacić wspomniane ubezpieczenie do czasu, gdy poziom zadłużenia spadnie do 80 proc. wartości nieruchomości. Przy zupełnym braku wkładu własnego spłata tej wymaganej części długu zajmuje ok. 10 lat.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

g.blaszczak@rp.pl

Będzie nieco drożej niż w standardowej ofercie

Elżbieta Kopka, ekspert Invigo:

– Osoby, które nie mają oszczędności, nadal mogą uzyskać kredyt mieszkaniowy. Aż 13 z 23 zbadanych banków jest gotowych w 100 proc. sfinansować zakup mieszkania czy domu. Trzeba jednak dodać, że przed rokiem takich ofert było znacznie więcej. Tego rodzaju kredyty wycofało aż pięć banków: Alior, BZ WBK, Kredyt Bank, BGŻ i Raiffeisen – wylicza Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander.

Przypomnijmy, że od przyszłego roku nadzór finansowy ma wprowadzić obostrzenia, na skutek których nie będzie już można pożyczyć na mieszkanie, nie mając minimum 10, a być może nawet 20 proc. wkładu własnego. Szczegóły nowej rekomendacji nie są jednak jeszcze znane.

Pozostało 88% artykułu
Nieruchomości
Popyt na budynki mocno zależny od stóp
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów