Szykuje się rewolucja w planowaniu przestrzennym. Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju pracuje nad projektem, do którego dotarła „Rzeczpospolita". Wynika z niego, że będą dwa rodzaje planów, a także standardy urbanistyczne i decyzje lokalizacyjne. Znikną dzisiejsze warunki zabudowy.
Czytaj także: Warunki zabudowy stracą ważność po trzech latach - projekt ustawy inwestycyjnej
Dwa rodzaje planów
Deweloperzy uważają, że zmiany mogą doprowadzić do paraliżu inwestycyjnego. Zawiera je projekt nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Rezygnuje się w nim ze studium. Gminy będą uchwalać dwa rodzaje planów: przeznaczenia oraz zabudowy, a także standardy urbanistyczne.
Plan przeznaczenia będzie miał charakter ogólny i obejmie teren całej gminy, drugi zaś (czyli zabudowy) sprecyzuje ustalenia planu przeznaczenia. Ten ostatni zastąpi studium, a plan zabudowy – miejscowe plany. Projekt przewiduje, że standardy urbanistyczne (te z ustawy) będą obowiązywały na terenach, dla których nie opracowano planu zabudowy. Będą m.in. zawierać wskaźniki, ile w zależności od liczby mieszkańców powinno się znajdować miejsc w przedszkolach, szkołach etc. Gminy nie będą jednak nimi skrępowane i będą mogły przygotować swoje własne standardy urbanistyczne.
– Plany przeznaczenia będą miały charakter prawa miejscowego, na podstawie którego będą wydawane pozwolenia na budowę. To dobre rozwiązanie. W przeciwieństwie do studium, plany będą wiązać nie tylko gminy, ale także mieszkańców. Dzięki nim samorządy będą miały bardziej realny wpływ na swój rozwój – mówi Mariola Berdysz, dyrektor Fundacji Wszechnicy Budowlanej.