Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego przypomina o tym obowiązku na początku sezonu grzewczego, bo brak szczelności i sprawności urządzeń spalających paliwa, instalacji kominowych i gazowych oraz brak drożności i właściwego ciągu przewodów wentylacyjnych są  najczęstszymi przyczynami zagrożeń np. zatruć tlenkiem węgla (czadem) oraz wybuchów gazu i pożarów.

Zgodnie z przepisami kontrolę stanu technicznego przewodów dymowych oraz oraz grawitacyjnych przewodów spalinowych i wentylacyjnych powinna przeprowadzać mistrz kominiarski lub osoba z uprawnieniami budowlanymi w odpowiedniej specjalności. Jeśli wykryje zanieczyszczenia -  właściciele i zarządcy budynku muszą je usunąć. Spoczywa na nich także obowiązek usunięcia w czasie lub bezpośrednio po kontroli stwierdzonych uszkodzeń oraz uzupełnienia braków, które mogłyby spowodować zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, bezpieczeństwa mienia, pożar, wybuch lub zatrucie gazem. Wypełnienie tego obowiązku podlega kolejnej kontroli, tym razem ze strony właściwego organu nadzoru budowlanego.

Właściciele domów jednorodzinnych rzadko wydają pieniądze na profesjonalną kontrolę przewodów kominowych. Niestety,  trudno też  wyegzekwować od nich przestrzeganie takiego obowiązku. Można zatem liczyć wyłącznie na instynkt samozachowawczy i troskę o zdrowie i życie rodziny. Mieszkańcy domów wielorodzinnych powinni natomiast upominać się  o kontrolę kominiarską u zarządcy lub administratora.

GINB przypomina, że osoby, które mimo ciążącego na nich obowiązku nie zapewniają  wykonania okresowej kontroli podlegają karze grzywny. Natomiast za niewłaściwe utrzymanie i użytkowanie budynku lub nie zapewnienie bezpieczeństwa użytkowania zagrożone jest karą grzywny nie mniejszej niż 100 stawek dziennych, a nawet karą ograniczenia  albo pozbawienia wolności do roku.