„Bank powinien udzielać klientom detalicznym kredytów zabezpieczonych hipotecznie wyłącznie w walucie, w jakiej uzyskują oni dochód, także w przypadku klientów o wysokich dochodach" – mówi jeden z zapisów rekomendacji S, który wejdzie w życie 1 lipca.
I choć kredytów frankowych prawie już nie ma, to kilka banków nadal pożycza na mieszkanie w euro. Home Broker przygotował krótki przewodnik po miejscach, gdzie można jeszcze dostać kredyt w takiej walucie.
Jedną z najciekawszych ofert ma Bank Zachodni WBK, który pożyczając na mieszkanie, zadowala się marżą na poziomie 3,3 p.p. Nie w każdym jednak przypadku. Taką marżę gwarantuje m.in. status klienta VIP banku.
Dodatkowo trzeba pamiętać o istniejącym kryterium dochodowym. Gdy o kredyt w EUR wnioskuje jedna osoba, to musi zarabiać co najmniej 10 tys. zł netto. Jeśli wnioskodawców będzie więcej, (tworzą oni wspólne gospodarstwo domowe), ich łączny dochód musi wynieść co najmniej 15 tys. zł netto. W przypadku, gdy wnioskodawcy pozostają w różnych gospodarstwach domowych, łączna kwota dochodu musi być jeszcze wyższa. Dodatkowo bank wymaga co najmniej 20 proc. wkładu własnego, a maksymalny okres spłaty to 30 lat. Trzeba też pamiętać o co najmniej 2-proc. prowizji za udzielenie kredytu.
Kredyty w euro są także w ofercie Deutsche Banku. Często jednak się zdarza, że ten bank wydaje zgodę na kredyt, ale tylko w złotych. Minimalne dochody w DB to 12 tys. zł netto na gospodarstwo domowe. Warunki cenowe są za to dość korzystne. W zależności od posiadanego wkładu własnego marża może wynosić od 2,7 do 3,0 p.p., ale tylko dla osób, które zgodzą się na posiadanie karty kredytowej i konta db Life w banku i utrzymywanie na nim stałych wpływów. Szanse na pozytywną decyzję zwiększa zakup produktu regularnego inwestowania, którego składkę bank ustala w zależności od kwoty kredytu.