Prawo sąsiedzkie: uciążliwego właściciela knajpy można pozbawić koncesji na sprzedaż alkoholu

Gdy właściciel pubu nie reaguje na prośby o uciszenie gości, można go pozbawić koncesji na sprzedaż alkoholu.

Aktualizacja: 27.06.2014 13:59 Publikacja: 27.06.2014 10:30

Uciążliwego właściciela knajpy można pozbawić koncesji na sprzedaż alkoholu

Uciążliwego właściciela knajpy można pozbawić koncesji na sprzedaż alkoholu

Foto: www.sxc.hu

Jedni chcą się bawić, inni spać. Nigdy nie będzie między nimi zgody. Gdy mieszkańcy kamienic układają się do snu, ożywają puby i restauracje. Czy można skutecznie uciszyć ich bywalców? Tak, choć nie od razu.

Nie warto jednak powoływać się na ciszę nocną, bo w przepisach prawa nie ma takiego pojęcia. Skarga na przekroczenie dopuszczalnego poziomu hałasu też nie zapewni sukcesu. Można jednak podjąć działania na podstawie ustawy z 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (tekst jedn. DzU z 2012 r., poz. 1356).

Cofa się obligatoryjnie

Zgodnie z jej art. 18 ust. 10 pkt 3 organ zezwalający cofa zezwolenie na handel alkoholem w przypadku:

> powtarzającego się co najmniej dwukrotnie w ciągu sześciu miesięcy zakłócania porządku publicznego w związku ze sprzedażą napojów alkoholowych przez dany punkt sprzedaży, w miejscu sprzedaży lub najbliższej okolicy tego lokalu, gdy prowadzący ten punkt nie powiadamia organów powołanych do ochrony porządku publicznego.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie w uzasadnieniu do wyroku z 19 listopada 2013 r. (sygn. II SA/Rz 629/13) stwierdził, że redakcja tego przepisu nie pozostawia wątpliwości. Burmistrz, który dowie się, a następnie ustali fakt powtarzającego się zakłócania porządku publicznego w związku ze sprzedażą napojów alkoholowych, jest zobowiązany cofnąć zezwolenie na ich sprzedaż. Ustawodawca nie pozostawia tu żadnej fakultatywności – podkreślił sąd.

Pozostaje pytanie, co jest zakłócaniem porządku publicznego. Nie musi być ono utożsamiane z czynami opisanymi w art. 51 kodeksu wykroczeń („Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze...").

Ponadto WSA w Warszawie precyzuje, że takie zakłócenia nie muszą być ustalone orzeczeniami organów wymiaru sprawiedliwości (sygn. VI SA/Wa 2155/09).

W jednej ze spraw wystarczyło z kolei, że skarżący zeznał: „Było wiele przypadków, gdy widziałem, że klienci lokalu wychodzili na zewnątrz, pili piwo, głośno się przy tym zachowując, używając niecenzuralnych słów" (WSA w Gliwicach, sygn. III SA/Gl 1690/13).

WSA w Poznaniu uznał, że związek przyczynowy pomiędzy zakłócaniem porządku publicznego a sprzedażą napojów alkoholowych przez daną placówkę handlową powinien być normalny, typowy (sygn. II SA/Po 394/10).

W orzecznictwie podkreśla się, że związek taki istnieje, gdy zostanie wykazane, że gdyby nie sprzedaż napojów alkoholowych, nie doszłoby do zakłócenia porządku publicznego (NSA, sygn. II GSK 547/10).

Właściciel lokalu musi interweniować

WSA w Rzeszowie stwierdza, że nie wystarczy, iż przedsiębiorca powiadomi odpowiednie organy o zakłóceniach porządku publicznego kiedykolwiek i w jakichkolwiek okolicznościach. Musi to robić zawsze w tych okresach, kiedy dochodzi do naruszenia porządku publicznego w miejscu sprzedaży lub jego okolicy w związku ze sprzedażą napojów alkoholowych. I dodaje: „przedsiębiorca nie może wyłączyć swojej odpowiedzialności z tego powodu, że nie zauważył czy nie usłyszał takich zakłóceń. Jego obowiązkiem jest bowiem reagowanie na wszelkie zakłócenia porządku publicznego w miejscu sprzedaży i jego najbliższej okolicy zaistniałe w związku ze sprzedażą przez niego alkoholu" (sygn. II SA/Rz 629/13).

Przesłanki tylko spełnione łącznie

Co warto podkreślić, burmistrz cofa przedsiębiorcy udzielone mu zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych jedynie w sytuacji, gdy zostaną spełnione łącznie wszystkie przesłanki wymienione w art. 18 ust. 10 pkt 3. Dlatego zebrany materiał dowodowy nie może budzić wątpliwości. WSA w Olsztynie nakazał doprecyzowanie materiału dowodowego (sygn. II SA/Ol 1197/12). Zauważył bowiem, iż nie wykazano w konkretnej sprawie, że spokój był zakłócany w najbliższej okolicy lokalu, którego właścicielowi odebrano koncesję. Mianowicie nie dokonano oględzin miejsca sprzedaży, a znajdujące się w aktach mapy Google nie stanowią żadnego dowodu na tę okoliczność. Musi ona zostać wyjaśniona w celu ustalenia, czy naruszenie porządku publicznego przez klienta lokalu nastąpiło w jego najbliższej okolicy – ocenił sąd.

Ważne jest zatem określenie, czym jest najbliższa okolica punktu sprzedaży napojów alkoholowych. Zgodnie z definicją z art. 2¹ ust. 1 pkt 1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości jest to obszar mierzony od granicy obiektu, zamknięty trwałą przeszkodą o charakterze faktycznym, taką jak krawędź jezdni, zabudowa, która ze względu na swój charakter uniemożliwia dostęp oraz kontakt wzrokowy i głosowy, mur bez przejść oraz ciek wodny bez bliskich przepraw.

W innej sprawie sąd w Poznaniu uchylił decyzję prezydenta miasta o cofnięciu koncesji, mimo że opisane w sprawie interwencje policji „niewątpliwie polegały na zakłóceniu porządku publicznego" (sygn. II SA/Po 394/10).

Z przedstawionego wykazu nie wynikało jednak, na jakiej podstawie przesądzono, że pomiędzy odnotowanymi przez policję przypadkami zakłócenia porządku w pobliżu lokalu a sprzedażą w nim alkoholu istniał związek przyczynowy. ?

Trzy kroki

Jak walczyć o spokój

Oto praktyczny poradnik, krok po kroku, w jaki sposób zmusić właściciela zbyt głośnego lokalu do respektowania prawa sąsiadów do odpoczynku.

- Krok pierwszy

Najpierw trzeba zgłosić do straży miejskiej lub na policję, że dochodzi do zakłócania naszego spokoju. Po przyjęciu zgłoszenia służby powinny podjąć jakieś działania. Jeśli w kolejne dni goście będą bawić się za głośno, także trzeba zawiadomić funkcjonariuszy. Warto, by telefon wykonali też inni sąsiedzi narzekający na hałas.

- Krok drugi

Po kilkakrotnej bezskutecznej interwencji funkcjonariuszy trzeba wysłać pismo do straży miejskiej i policji z prośbą o podanie: liczby zgłoszeń dotyczących zakłócania spokoju w związku z działalnością lokalu oraz liczby interwencji, z jakimi występował sam właściciel lokalu. We wniosku trzeba się powołać na ustawę o dostępie do informacji publicznej. Odpowiedź powinna nadejść w ciągu dwóch tygodni.

- Krok trzeci

Jeśli z odpowiedzi wynika, że były więcej niż dwie interwencje w ciągu pół roku oraz o żadną nie prosił właściciel lokalu, należy napisać do wójta, burmistrza lub prezydenta. W piśmie należy wskazać, że zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi jest on zobowiązany do cofnięcia zezwolenia na sprzedaż alkoholu w tym lokalu.

Uwaga! Burmistrz odbiera koncesję obligatoryjnie, bo tak stanowią przepisy ustawy. Nie ma możliwości podjęcia innych kroków. Przedsiębiorca, któremu cofnięto zezwolenie, może wystąpić z wnioskiem o ponowne jego wydanie nie wcześniej niż po upływie trzech lat od dnia wydania decyzji o jego cofnięciu.

Jedni chcą się bawić, inni spać. Nigdy nie będzie między nimi zgody. Gdy mieszkańcy kamienic układają się do snu, ożywają puby i restauracje. Czy można skutecznie uciszyć ich bywalców? Tak, choć nie od razu.

Nie warto jednak powoływać się na ciszę nocną, bo w przepisach prawa nie ma takiego pojęcia. Skarga na przekroczenie dopuszczalnego poziomu hałasu też nie zapewni sukcesu. Można jednak podjąć działania na podstawie ustawy z 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (tekst jedn. DzU z 2012 r., poz. 1356).

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów