Studenci w Warszawie, jak zauważa Marcin Jańczuk ?z Metrohouse, nie czekają z wynajmem na ostatnią chwilę. – Chcą uniknąć szczytu cenowego przypadającego na wrzesień, kiedy to najlepsze lokale znajdą już najemców, a te, które zostaną, będą z reguły droższe – tłumaczy Marcin Jańczuk.
Jest w czym wybierać
Wybór mieszkań na wynajem jest w Warszawie duży. – Podaż sukcesywnie się zmniejsza, ale najemcy nie mają powodów do narzekań. Bez problemu mogą znaleźć ciekawą cenowo ofertę – zapewnia Jańczuk. Najszybciej znikają lokale najtańsze. – Mieszkania dwupokojowe w dobrej lokalizacji za nie więcej niż 1,5 tys. zł miesięcznie znajdują nabywców w kilka dni. Lokalizacja ma mniejsze znaczenie. Liczy się dobra cena – tłumaczy pośrednik z Metrohouse.
Zainteresowania nie budzą źle wycenione lokale. – Każde mieszkanie można wynająć, pod warunkiem że stawka będzie adekwatna do standardu i zapotrzebowania na tego rodzaju lokal. Czasem można mieć klienta już dzięki niewielkim ustępstwom. Lepiej więc obniżyć stawkę, niż utrzymywać puste mieszkanie – radzi Marcin Jańczuk. – Poza studentami mieszkań szukają także osoby, które migrują do miast w poszukiwaniu pracy, oraz te, które odwlekają decyzję o zakupie mieszkania. Na rynku najmu pojawiają się także klienci, którzy mieszkanie sprzedali i czekają np. na wybudowanie nowego przez dewelopera. Zwiększa się też grupa tzw. mobilnych klientów, którzy nie dążą do zakupu, bo specyfika wykonywanej pracy sprawia, że za chwilę będą musieli się przenieść na drugi koniec Polski.
Także w Toruniu, jak zauważa Leszek Hardek, pośrednik z Intercentrum i jednocześnie szef Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości, mieszkań na wynajem nie brakuje. – Te najtańsze i najlepiej zlokalizowane powoli znikają z oferty ?– mówi. Dodaje, że choć o gorączce na rynku najmu jeszcze mówić się nie da, to na pewno jest więcej pytań o mieszkania. Studenci szukają najczęściej lokali z najniższym czynszem. – Chcieliby je wynajmować jednak dopiero od października, na co nie wszyscy właściciele chcą się zgodzić – opowiada Leszek Hardek. W Toruniu najchętniej są wynajmowane dwu- i trzypokojowe lokale w pobliżu Uniwersytetu Mikołaja Kopernika i centrum miasta. ?– Najmniejsze zainteresowanie budzą mieszkania w lewobrzeżnej części miasta i na Rubinkowie. Trudno też o najemcę na mieszkanie w złym stanie technicznym – mówi pośrednik z Intercentrum.
Dodaje, że stawki ofertowe najmu są porównywalne do tych z 2013 roku. – W mieście od ubiegłego roku wzrosły jednak opłaty wnoszone do spółdzielni i wspólnot, co przełoży się na wyższe koszty całkowite wynajmu – przypomina Hardek. W Toruniu można znaleźć kawalerki za 500–600 zł plus opłaty. Koszty wynajmu dwupokojowego lokalu zaczynają się od 700 zł plus opłaty.