Rozbiórka nawet wtedy, gdy samowolę popełnił dziadek

Kiedy okazuje się, że legalizacja nie jest możliwa, domek trzeba rozebrać.

Publikacja: 19.09.2014 09:00

Rozbiórka nawet wtedy, gdy samowolę popełnił dziadek

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Nakaz rozbiórki jest ostatecznością. Nadzór budowlany wydaje go wtedy, gdy budowa jest niezgodna z przepisami o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, w szczególności z ustaleniami obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (np. plan nie przewiduje zabudowy letniskowej na tym terenie). Rozbiórka będzie konieczna, również gdy budowa narusza przepisy techniczno-budowlane w sposób uniemożliwiający doprowadzenie obiektu lub jego części do stanu zgodnego z prawem (np. budynek stoi zbyt blisko granicy działki).

Z rozbiórką trzeba się liczyć także wtedy, gdy właściciel domku nie spełnił w wyznaczonym terminie obowiązków nałożonych przez nadzór budowlany (chodzi o te, które mają na celu doprowadzenie budowy do stanu zgodnego z prawem, np. nie dostarczył projektu budowlanego). Podobnie będzie, gdy nie została zapłacona w terminie opłata legalizacyjna.

Samowolą może być też tylko część obiektu. Nakaz rozbiórki będzie się wówczas odnosił wyłącznie do nielegalnej części (np. tarasu dobudowanego do domu bez załatwienia formalności). Chodzi tu o część na tyle samodzielną, niezależną, aby można było ją rozebrać bez szkody dla domku.

Obowiązek wykonania rozbiórki obciąża nie tylko osobę, która dopuściła się samowoli budowlanej, ale także aktualnego właściciela domku. Jeżeli więc ktoś odziedziczył domek nielegalnie pobudowany albo go kupił, nie pomogą tłumaczenia, że nie jest sprawcą samowoli. Obowiązki związane z legalizacją lub rozbiórką spoczywają na nim. Koszty rozbiórki ponosi ten, na kogo został wystawiony nakaz rozbiórki.

Właściciele domków z reguły odwołują się od decyzji nakazujących rozbiórkę. Takie odwołanie należy złożyć do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego (a jeżeli to on wydał nakaz rozbiórki, do głównego inspektora nadzoru budowanego). Jeśli decyzja z wyższej instancji także będzie niekorzystna, można będzie jeszcze wnieść skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego, a gdyby i to nie pomogło – skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Taka skarga musi być wniesiona przez prawnika, nie może jej napisać właściciel domku zobowiązany do rozbiórki.

Trzeba też pamiętać, że w nakazie nie ma daty rozbiórki. Podlega on wykonaniu z dniem, w którym stał się ostateczny. Co do zasady taka decyzja staje się ostateczna, jeżeli minie 14 dni od jej doręczenia i nikt się nie odwoła, a gdy pochodzi od wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego – w dacie wydania.

Osobę, która się ociąga z rozbiórką, nadzór może przymusić jednorazową grzywną. Może też zlecić wykonanie rozbiórki, a jej kosztami obciążyć właściciela. Może też nałożyć obowiązek wpłaty zaliczki na poczet wykonania zastępczego (potrafi wynieść kilkanaście tysięcy złotych).

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Prawo drogowe
Ważny wyrok ws. płatnego parkowania. Sąd: nie można nakładać kar za spóźnienie
Oświata i nauczyciele
Nauczyciele nie ruszyli masowo po pieniądze za nadgodziny. Dlaczego?
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo