Z analiz Warszawskiej Giełdy Lokali i Nieruchomości (WGLiN) wynika, że zarówno w Warszawie, jak i pod miastem segmenty stanowią ok. 20 proc. oferty. – W stolicy takich budynków jest najwięcej na Ursynowie, Białołęce, Bielanach, Starym Żoliborzu – mówi Edyta Krakowiak z WGLiN. – Najmniej segmentów jest w prawobrzeżnej części miasta – dodaje.
Także przedwojenne
Zdaniem Michała Niewińskiego, pośrednika z agencji Mieszkanie24.com, domy szeregowe z rynku wtórnego są niedocenione.
– Tymczasem ceny mkw. takich budynków są bardzo niskie – czasem spadają poniżej 3,5 tys. zł – wskazuje Michał Niewiński. Edyta Krakowiak ocenia, że w Warszawie dominują duże segmenty, a pod Warszawą – małe. – Muszą być bowiem konkurencyjne w stosunku do mieszkań w stolicy. Jest to możliwe, gdy ich powierzchnia jest relatywnie mała, a działki tanie – tłumaczy przedstawicielka WGLiN. Dodaje, że segmenty budują głównie deweloperzy. – Inwestorzy indywidualni stawiają przede wszystkim domy wolno stojące i bliźniaki – mówi Edyta Krakowiak.
I przypomina, że segmenty jako substytut większych mieszkań zaczęły się pojawiać na początku lat 90. ubiegłego wieku.
– Na Żoliborzu czy Ochocie wiele segmentów powstało jeszcze przed wojną, co wiązało się z brakiem wolnego miejsca w dobrych miejskich lokalizacjach – mówi przedstawicielka WGLiN.