Po pięciu latach sądowych batalii Polskiemu Związkowi Firm Deweloperskich udało się wygrać spór z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie różnic między powierzchnią kupionego i oddanego do użytkowania mieszkanie.
Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał za zgodne z prawem postanowienie katalogu zasad umowy deweloperskiej będącego uzupełnieniem kodeksu dobrych praktyk PZFD. Dopuszcza ono różnice w powierzchni projektowanej i wybudowanej w wysokości 2 proc. UOKiK nie dopuszcza zaś żadnej różnicy w powierzchni.
To drugie takie orzeczenie. Wcześniej podobny wyrok zapadł w Sądzie Najwyższym w sprawie wrocławskiego dewelopera Rafin sp. z o.o. (sygn. I CSK 624/13). Przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie na termin czeka kolejna, tym razem dewelopera z Trójmiasta.
Jest linia, wątpliwości pozostały
– Oznacza to, że mamy już ukształtowaną linę orzeczniczą, jasno mówiącą, że różnica do 2 proc. jest dopuszczalna. Deweloperzy mogą więc spokojnie takie zapisy stosować w umowach – uważa Konrad Płochocki, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich. – Oczywiście pod warunkiem wzajemnych rozliczeń finansowych pomiędzy stronami – dodaje.
UOKiK na razie milczy.