Duzi deweloperzy korzystają z braku równowagi

„Duży może więcej” – tak można scharakteryzować rynek mieszkaniowy. Mocna przewaga popytu nad podażą premiuje tych deweloperów, którzy są w stanie płynnie ruszać z nowymi inwestycjami.

Publikacja: 30.08.2023 03:00

Duzi deweloperzy korzystają z braku równowagi

Foto: Adobe Stock

W I połowie br. giełdowy Dom Development, firma z pierwszej trójki deweloperów w kraju, zanotował wzrost średniej wartości sprzedaży mieszkania o 8 proc. rok do roku, do 715 tys. zł – przy czym w Warszawie wzrost sięgnął 15 proc., do 816 tys. zł, a we Wrocławiu 18 proc., do 629 tys. zł. Nierównowaga popytu i podaży pcha ceny w górę, co dla firm deweloperskich jest korzystne w środowisku ustabilizowanych kosztów wykonawstwa.

Od kilku miesięcy widać w statystykach, że podaż z trudem goni popyt rozgrzany zarówno „Bezpiecznym kredytem 2 proc.”, jak i poluzowaniem kryteriów badania zdolności, co poprawiło możliwości zaciągających standardowe pożyczki. Prezes grupy Dom Development Jarosław Szanajca zaznaczył podczas konferencji wynikowej, że nierównowaga nie wynika z tego, że deweloperzy z jakiegoś powodu nie chcą ruszać z inwestycjami, np. obawiając się o trwałość popytu. – Takie przypadki to margines, byłoby szaleństwem mieć dziś projekt do uruchomienia i tego nie robić, przy takim popycie. To efekt długich i skomplikowanych procedur uzyskiwania pozwoleń czy też budżetów, które trudno spiąć – powiedział Szanajca. Kierowanej przez niego grupie łatwiej też wskoczyć na wyższy bieg. – My w kryzysie nie ograniczyliśmy aż tak produkcji, zawsze mieliśmy własne finansowanie – powiedział prezes.

Czytaj więcej

Duży popyt na „bezpieczny kredyt 2 proc.”. Program podbił ceny mieszkań

W podobnym tonie mówił Dariusz Blocher, prezes Grupy Unibep, w kuluarach po konferencji dotyczącej problemów polskiego budownictwa. Unibep to jeden z uznanych przez deweloperów generalnych wykonawców, a i sam ma spółkę sprzedającą lokale.

– Popyt na mieszkania wraca, natomiast branży nie da się tak szybko powrócić do rozpoczynania budów i uzyskiwania pozwoleń po kilkudziesięcioprocentowych spadkach w ostatnich dwóch latach. Problemem jest m.in. to, że dwu-, trzykrotnie wydłużył się termin od pozyskania gruntu do rozpoczęcia budowy. Przez to firmy nie są w stanie dać na rynek tylu mieszkań, ile wynikałoby z popytu, co oczywiście będzie miało wpływ na ceny. Myślę, że realnie ta sytuacja szybko się nie poprawi – powiedział Blocher. – Potrzeba dłuższej stabilizacji rynkowej, potrzeba, żeby banki zmieniły podejście, bo część z nich nie chce finansować działalności deweloperskiej, uważając, że jest ryzykowna. Stawiane są wysokie wymagania dotyczące zabezpieczeń czy poziomu przedsprzedaży mieszkań. Jeśli chodzi o fundamenty, to branża patrzy optymistycznie, bo deficyt wszelkich mieszkań – na sprzedaż, na wynajem, socjalnych – jest faktem. Firmy nie boją się inwestować, ale robią to rozważniej, po doświadczeniach pandemii czy wojny, dlatego rozmach będzie mniejszy. Przydałoby się też, żeby wsparcie państwa nie obejmowało tylko popytu. Usprawnienia natury administracyjnej, uwalnianie gruntów w miastach – to spokojnie pozwoliłoby obniżyć koszty budowy – podkreślił.

Według danych GUS w lipcu deweloperzy w całej Polsce ruszyli z budową blisko 9,3 tys. mieszkań i był to trzeci miesiąc rosnącej aktywności inwestycyjnej. W ciągu siedmiu miesięcy rozpoczęto budowę 57,2 tys. lokali – to 28 proc. mniej niż w analogicznym, gorącym inwestycyjnie okresie 2022 r. II połowa ub.r. przyniosła mocne hamowanie produkcji po tym, jak zamarł rynek kredytów.

W I połowie br. giełdowy Dom Development, firma z pierwszej trójki deweloperów w kraju, zanotował wzrost średniej wartości sprzedaży mieszkania o 8 proc. rok do roku, do 715 tys. zł – przy czym w Warszawie wzrost sięgnął 15 proc., do 816 tys. zł, a we Wrocławiu 18 proc., do 629 tys. zł. Nierównowaga popytu i podaży pcha ceny w górę, co dla firm deweloperskich jest korzystne w środowisku ustabilizowanych kosztów wykonawstwa.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości mieszkaniowe
Promocje mieszkaniowe coraz agresywniejsze. Firmy muszą walczyć o klientów
Nieruchomości mieszkaniowe
Hołownia: Polska 2050 nie poprze projektu ustawy o kredycie #naStart
Nieruchomości mieszkaniowe
Cieplejszy czerwiec u deweloperów – znowu ruch na budowach
Nieruchomości mieszkaniowe
„Na start” nie wywinduje cen jak poprzednik, ale nie można mówić, że ich nie podniesie
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Nieruchomości mieszkaniowe
Wiceminister Tomczak: „Na start” to program społeczny, a nie nakręcający popyt