Cała prawda o czarnych skrzynkach z prezydenckiego tupolewa

Dlaczego polscy eksperci odczytali z czarnych skrzynek rozbitego samolotu więcej niż rosyjscy

Publikacja: 20.07.2010 19:15

(Fot. Grigory Sysoyev)

(Fot. Grigory Sysoyev)

Foto: ITAR-TASS/pap

Odczytywanie zapisów dokonywane jest w Instytucie Ekspertyz Sądowych w Krakowie oraz w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym Komendy Głównej Policji w Warszawie. Do chwili zakończenia tych prac informacje o wynikach nie będą ujawniane. Również specjaliści z prywatnych laboratoriów zajmujących się fonoskopią nie wyjaśniają techniki swojej pracy w obawie, aby informacje te nie były wykorzystywane jako instruktaż dla osób chcących uniknąć rozpoznania ich po głosie (co jest istotne w kontekście procesów sądowych).

Polskim ekspertom udało się odczytać więcej zapisów niż rosyjskim. 19 lipca potwierdził to w rozmowie z "Rzeczpospolitą" minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.

Specjalistów w dziedzinie fonoskopii to nie dziwi, ponieważ Polacy odczytują zapis dokonany w rodzimym języku. Po skomplikowanych i pracochłonnych zabiegach technicznych zmierzających do usunięcia szumów, tak zwanego tła, wydobywany jest zapis głosu konkretnej osoby. Rozpoznanie, czyj to głos, tylko z pozoru jest proste. Zapis z czarnych skrzynek jest dużo gorszy od nagrań dokonywanych nawet w utrudnionych warunkach, na ulicy, nad morzem, ale przy użyciu mikrofonu skierowanego w stronę rozmówcy.

Obecnie fonoskopia jest odrębną dziedziną bardzo rozbudowanej wiedzy. Specjaliści korzystają już z wyrafinowanych programów komputerowych, układanych także na doraźne potrzeby, służących do usuwania zakłóceń oraz dźwięków w danym momencie niepotrzebnych.

Nie oznacza to, że są usuwane na zawsze, ponieważ często wykorzystywane są w kolejnym etapie. Nie znikają, bo eksperci pracują na niezwykle dokładnych kopiach, a oryginalne nagranie pozostaje nietknięte.

– Gdy zapis głosu danej osoby zostanie wyodrębniony, dzielony jest na tak zwane fonemy. Tak jak niepowtarzalne są linie papilarne każdego człowieka, podobnie w niepowtarzalny, jemu tylko właściwy, sposób każdy człowiek wymawia poszczególne dźwięki. W przypadku samogłosek "o", "a" itp. różnice są minimalne, ale już w przypadku "ą", "ę", "ź" bywają bardzo duże. Niektórzy ludzie połykają końcówki wyrazów, wymawiają niewyraźnie lub z francuska "r". Wszystkiego tego w zdaniu wymawianym jednym tchem nie słychać. Ale to samo zdanie podzielone na fonemy pozwala wyłowić charakterystyczne cechy mówiącego człowieka – wyjaśnia Henryk Snochowski, dyrektor Centrum Ekspertyz HBS Polska w Gdańsku.

W przypadku nagrań pochodzących z samolotu rozbitego pod Smoleńskiem głosy większości osób znajdujących się na pokładzie były wielokrotnie nagrywane w dobrych warunkach, nagrania były łatwo dostępne, ponieważ były to osoby publiczne. Dlatego można było sporządzić wzorcowe fonemy i porównać je z fonemami wydzielonymi z nagrań z czarnych skrzynek.

To podstawowy powód, dla którego polscy specjaliści – z natury rzeczy – mogli się lepiej uporać z zadaniem identyfikacji głosów ofiar smoleńskiej katastrofy.

– W fonoskopii wykorzystuje się sonogramy, czyli zapis graficzny głosu. Utrwala on na papierze wysokość dźwięku, długość fali akustycznej itp. Z techniki tej korzysta zresztą wiele dziedzin, na przykład medycyna czy oceanografia. Można to porównać do zapisu graficznego fal i wstrząsów rejestrowanych przez sejsmografy – tłumaczy Henryk Snochowski. Porównanie sonogramu identyfikowanej osoby z sonogramami wzorcowymi umożliwia potwierdzenie lub wykluczenie, czyj to głos.

Jednak analizy fonoskopijne wykorzystywane są głównie w kryminalistyce, w praktyce sądowniczej. Niekiedy pozwalają określić czas i miejsce nagrania, jego kontekst sytuacyjny. Fonoskopia znajduje zastosowanie także w psychologii. Na podstawie fonoskopijnej analizy można określić region, z jakiego pochodzi człowiek, którego głos zarejestrowano, jego stan emocjonalny, zaburzenia mowy itp.

Próby identyfikacji człowieka na podstawie analizy jego mowy były dokonywane już podczas II wojny światowej – wywiad brytyjski usiłował rozpoznawać po głosie osoby korzystające z niemieckich wojskowych linii komunikacyjnych.

Ale dopiero w połowie lat 60. ubiegłego wieku na Uniwersytecie Humboldta w Berlinie rozpoczęto pionierskie badania identyfikacji osób na podstawie głosów utrwalonych na taśmie magnetofonowej. W Polsce badania w tym kierunku rozpoczęto także w tej dekadzie.

Odczytywanie zapisów dokonywane jest w Instytucie Ekspertyz Sądowych w Krakowie oraz w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym Komendy Głównej Policji w Warszawie. Do chwili zakończenia tych prac informacje o wynikach nie będą ujawniane. Również specjaliści z prywatnych laboratoriów zajmujących się fonoskopią nie wyjaśniają techniki swojej pracy w obawie, aby informacje te nie były wykorzystywane jako instruktaż dla osób chcących uniknąć rozpoznania ich po głosie (co jest istotne w kontekście procesów sądowych).

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Nauka
Dlaczego koty są rude? Naukowcy w końcu rozwiązali zagadkę DNA
Materiał Partnera
Czy jest pan/pani za…? Oto, jak sposób zadawania pytań wpływa na odpowiedzi
Materiał Partnera
Wzór na sprawiedliwość. Jak matematyka może usprawnić budżet obywatelski?
Nauka
Naukowcy zaobserwowali „piractwo lodowe” na Antarktydzie. Zachodzi szybciej, niż sądzono
Nauka
Przełomowe odkrycie naukowców dotyczące szpaków. Podważa wcześniejsze twierdzenia