Odkrycie przez polskich archeologów mauzoleów, nietkniętych pochówków i architektury pałacowej w El Castillo de Huarmey na północnym wybrzeżu Peru jest sensacją. Dowodzi istnienia tu stolicy imperium setki lat przed przybyciem Inków.
Teraz badacze próbują nie dopuścić do tego, aby złodzieje zacierali ślady przeszłości.
[srodtytul]Wspaniały zamek [/srodtytul]
El Castillo, zbudowany z suszonej na słońcu cegły adobe, ujęty w ramę z olbrzymich pni i oblicowany kamieniami, leży na wzgórzu w dolinie Rio Huarmey, w pobliżu ujścia rzeki do Pacyfiku, 290 km na północ od Limy. Wiedziano od dawna, że znajdują się tu groby przedstawicieli dawnych cywilizacji. Peruwiański archeolog Julio Tello na początku XX w. kupił od właściciela tutejszego hotelu unikatowy rytualny malowany bęben ze skóry jeleniej, a Niemcy: Heinrich Ubbelohde-Doering i Heiko Prümers zbierali później na piasku strzępy barwnych szat. Zdobienia na tych przedmiotach były charakterystyczne dla kultur z pierwszego tysiąclecia po Chrystusie, które rozwijały się niezależnie i w dużej odległości od siebie. Co sprawiło, że znalazły się obok siebie w Castillo de Huarmey? Odpowiedź kryła się wewnątrz wzgórza.
Trzęsienie ziemi w 1970 r. spowodowało szczególne zniszczenia. Odsłonięte w popękanych grobach El Castillo złote i złocone przedmioty przyciągnęły hordy rabusiów przekopujących nocami wzgórze, wycinających głębokie szyby w glinianych murach, niszczących ślady historii.