Nobel za sześć dekad pokoju

Pokojowa Nagroda Nobla dla UE honoruje jej przeszłe dokonania. Wyzwala też nadzieję na przyszłość

Publikacja: 13.10.2012 01:36

Flagi państw Unii przed budynkiem Parlamentu Europejskiego w Strasburgu

Flagi państw Unii przed budynkiem Parlamentu Europejskiego w Strasburgu

Foto: AFP

W Brukseli informacja o Nagrodzie Nobla wywołała radość pomieszaną z zaskoczeniem. Są tak wielkie, że nie wiadomo, kto ma odebrać nagrodę w Oslo.

Początkowo wydawało się, że wybór zostanie dokonany między dwiema osobami: przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem i przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Barroso. Ale bardzo szybko do akcji wkroczył niezwykle ambitny szef Parlamentu Europejskiego. – W imieniu Parlamentu Europejskiego z niecierpliwością oczekujemy, razem z innymi instytucjami UE, odbioru nagrody w Oslo – oświadczył Martin Schulz, zanim ktokolwiek inny zaczął rościć sobie prawa do odgrywania głównej roli w czasie zaplanowanej na grudzień uroczystości.

Na razie trudno też odpowiedzieć na pytanie, na co pójdą pieniądze z nagrody. Za tydzień odbywa się w Brukseli szczyt UE, być może będzie to okazja do dyskusji w gronie szefów rządów 27 państw UE.

Życzenie Alfreda Nobla

Zdaniem Norweskiego Komitetu Noblowskiego UE zasługuje na Pokojową Nagrodę, gdyż instytucji tej udało się to, co zawsze w historii uchodziło za rzecz niemożliwą, a mianowicie zapewnienie Europie wielu dekad pokoju, stabilizacji i prosperity. W uzasadnieniu podkreślono to w sposób szczególnie dobitny: „Norweski Komitet Noblowski pragnie zwrócić uwagę, że największym osiągnięciem Unii jest skuteczna walka o pokój, pojednanie, demokrację i prawa człowieka. UE spełnia stabilizującą rolę w przekształceniu Europy z kontynentu wojennego w pokojowy”. Jest więc w uzasadnieniu przypomnienie, że pojednanie w Europie jest rzeczywistością od 1945 roku. Mowa jest też o tym, że Francja i Niemcy prowadziły w przeszłości na przestrzeni 70 lat trzy wojny, a dzisiaj wojna pomiędzy tymi krajami jest niemożliwa. Do zasług Unii Komitet zalicza jej rozszerzenie na południe kontynentu w latach 80. oraz przyjęcie w dwie dekady później szeregu krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Mowa jest o bliskiej perspektywie członkostwa Serbii oraz dalszej – Turcji. I na koniec rzecz istotna z formalnego punktu widzenia. Uprzedzając krytyczne pytania, czy twórca nagrody Alfred Nobel życzyłby sobie przyznania nagrody instytucji międzynarodowej takiej jak Unia Europejska, członkowie Komitetu głoszą, że byłby zachwycony, gdyż, jak piszą, działalność UE odpowiada idei „braterstwa narodów” oraz jest ona w „pewnym sensie kongresem pokojowym” , których to kryteriów użył Nobel w swym testamencie.

Taka jego interpretacja wywołała sporo kontrowersji. W mediach wielu państw unijnych pojawiły się głosy, że idea uhonorowania UE jest jak najbardziej słuszna, ale zbyt oportunistyczna, gdyż tego rodzaju uznanie potrzebne jest zdecydowanie bardziej tym wszystkim, którzy walcząc o pokój i pojednanie, narażają się na ryzyko represji. Takich kandydatów w tym roku nie brakowało, aby wymienić chociażby parę kubańskich dysydentów: Oswaldo Paya i Yoani Sanchez.

UE potrzebna światu

Komitet zadecydował inaczej, co jest tym bardziej zdumiewające, iż jego członkami są obywatele kraju, którego trzy czwarte ludzi nie chce nic słyszeć o członkostwie w UE. Wielu z nich jest zdania, że Unia Europejska jest instytucją niedemokratyczną, oddaloną znacznie od zwykłych obywateli.

UE dostaje Nobla w chwili, gdy przeżywa największy kryzys w swej historii, i w tym kontekście decyzję komitetu z Oslo oceniać można jako ostrzeżenie na przyszłość. Tym bardziej że nie brak krytyków, dla których UE jest negatywnym wzorem biurokratycznej machiny odwróconej plecami od ważnych problemów rzeczywistości, czego dowodem przebieg kryzysu strefy euro. Za to Komisja UE koncentruje się na takich sprawach, jak likwidacja tradycyjnych żarówek.

W pierwszych reakcjach unijni politycy podkreślali wartość nagrody dziś, gdy coraz więcej osób kwestionuje przyszłość europejskiego projektu. – Pokazuje, że w tym trudnym czasie Unia Europejska pozostaje inspiracją dla krajów i ludzi na całym świecie i że międzynarodowa społeczność potrzebuje silnej Unii Europejskiej – powiedział Jose Barroso.

Docenienie z zewnątrz jest zaskakujące dla unijnych przywódców, którzy sami wydają się tracić wiarę w europejskie idee. O tym, że Unia rozwija się metodą wzlotów i upadków i po kryzysach przychodzą czasy świetności, przypomniał jednak Jacques Delors, legendarny były szef Komisji Europejskiej, który rezydował w Brukseli właśnie w czasach świetności od 1985 do 1995 roku. – Konstrukcja europejska nigdy nie była spokojną długą rzeką. Ale zawsze podnosiła się z kryzysu dzięki nowym inicjatywom w kierunku współpracy i solidarności. Pokojowa Nagroda Nobla pobudza nas do kontynuowania tego historycznego dzieła z przenikliwością i odwagą – oświadczył Delors.

– Nasz wybór może wywołać debatę – ostrzegał jeszcze przed ogłoszeniem werdyktu Thorbjoern Jagland, szef Komitetu Noblowskiego. Dzieje się tak nie po raz pierwszy, bowiem pomijanie politycznego tła corocznej decyzji byłoby czystą hipokryzją.

Nagroda i polityka

Najbardziej krytykowana w ostatnich latach była nagroda dla Baracka Obamy w 2009 r. Otrzymał ją tuż po zwycięstwie wyborczym, nie mogąc się jeszcze wówczas pochwalić żadnymi osiągnięciami. Krytykę wywołała także przyznana w 2007 r. roku nagroda dla byłego wiceprezydenta USA Ala Gore’a i Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC). Krytycy zarzucali Komitetowi Noblowskiemu motywacje polityczne, a samego Gore’a oskarżano o sprytną autopromocję (wypominano mu np. korzystanie z prywatnego odrzutowca i krociowe rachunki za zużycie energii w jego posiadłości).

W roku 2002 dyskutowano o Noblu dla byłego prezydenta USA Jimmy’ego Cartera. Termin przyznania wyróżnienia – tuż po amerykańskiej inwazji na Irak – uznano za formę krytyki polityki George’a Busha.

W 1994 r. nawet niektórzy członkowie Komitetu (np. Kaare Kristiansen) protestowali przeciwko przyznaniu nagrody Jaserowi Arafatowi (wspólnie z Icchakiem Rabinem). Arafat był nierzadko postrzegany jako szef organizacji terrorystycznej. Wątpliwości wywoływało uhonorowanie laureatów godnych wyróżnienia, jednak zbyt słabo rozpoznawanych. Tak było, gdy nagrodę w 2010 r. otrzymał chiński dysydent Liu Xiaobo. Krytycy nie negowali jego walki, jednak twierdzili, że w Chinach jest kilku wybitniejszych i bardziej zasłużonych bojowników o prawa człowieka. Do dzisiaj nagrody nie otrzymał np. rosyjski Memoriał, a w roku 2007 powszechne rozczarowanie wywołało pominięcie Ireny Sendlerowej.

—współpraca Jarosław Giziński

 

 

 

W Brukseli informacja o Nagrodzie Nobla wywołała radość pomieszaną z zaskoczeniem. Są tak wielkie, że nie wiadomo, kto ma odebrać nagrodę w Oslo.

Początkowo wydawało się, że wybór zostanie dokonany między dwiema osobami: przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem i przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Barroso. Ale bardzo szybko do akcji wkroczył niezwykle ambitny szef Parlamentu Europejskiego. – W imieniu Parlamentu Europejskiego z niecierpliwością oczekujemy, razem z innymi instytucjami UE, odbioru nagrody w Oslo – oświadczył Martin Schulz, zanim ktokolwiek inny zaczął rościć sobie prawa do odgrywania głównej roli w czasie zaplanowanej na grudzień uroczystości.

Pozostało 90% artykułu
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Nauka
Przełomowe ustalenia badaczy. Odkryto życie w najbardziej „niegościnnym” miejscu na Ziemi