Zimna fuzja – uznana za humbug, przez lata synonim nierzetelności badaczy, wraca jako temat poważnej debaty naukowej.
Kiedy badacze Martin Fleischmann (z Uniwersytetu w Southampton) i Stanley Pons (z Uniwersytetu Utah), autorzy doświadczenia, byli wyklęci przez środowisko naukowe, eksperymenty według ich metody były nadal prowadzone. Wyniki uzyskane m.in. na japońskim Uniwersytecie Osaka, Uniwersytecie Kalifornijskim i w Narodowym Laboratorium Oak Ridge wykazały, że wkładanie zimnej fuzji między bajki jest być może przedwczesne.
[srodtytul]Koniec obiekcji [/srodtytul]
W 21. rocznicę ogłoszenia przez Ponsa i Fleischmanna wyników doświadczenia, podczas którego miało dojść do zimnej fuzji, Amerykańskie Towarzystwo Chemiczne (ACS) zorganizowało sympozjum „Technologie nowej energii”, w czasie którego poruszony został ten kontrowersyjny temat. Wystąpiło na nim blisko 50 mówców.
– Lata temu wielu naukowców obawiało się mówić o zimnej fuzji w debacie naukowej – powiedział dr Jan Marwan, jeden z organizatorów sympozjum, z berlińskiej firmy dr Marwan Chemie. – Teraz wielu badaczy nie ma już takich obiekcji i bierze udział w sympozjum ACS.