Dziewczynki bliźniaczki urodziły się w czerwcu w Niemczech, chłopczyk we wrześniu we Włoszech. Przyszły na świat dzięki zapłodnieniu in vitro. W ich przypadku naukowcy wykorzystali metodę porównawczej hybrydyzacji genomowej (tzw. CGH) pozwalającą wychwycić defekty genetyczne wpływające na zdrowie płodu.
– Wszystkie dzieci i ich mamy czują się doskonale i mają świetnie wyniki – zapewnia Cristina Magli z bolońskiego SISMER Center, w którym prowadzone były badania. Kierują nimi specjaliści z Europejskiego Towarzystwa Rozrodu Człowieka i Embriologii (ESHRE).
To pierwsze oficjalne testy metody CGH. Jak podkreśla ESHRE, ma ona zwiększyć skuteczność metod zapłodnienia pozaustrojowego. Może też złagodzić część kontrowersji otaczających techniki in vitro. Tu nie poddaje się badaniom samego zarodka, lecz materiał genetyczny komórki jajowej.
– Przez 30 lat dowiedzieliśmy się, że u wielu zarodków, które wszczepiamy kobietom, występują zaburzenia chromosomowe – wyjaśnia Luca Gianaroli, szef ESHRE. – Rzeczywiście, nadal jest tak, że dwa na trzy wszczepione zarodki nie dają ciąży, między innymi właśnie z tego powodu.
[srodtytul]Oliver pierwszy [/srodtytul]